Straż pożarna w Wielkiej Brytanii

Straż pożarna w Wielkiej Brytanii

Zapraszamy Was na cykl artykułów o straży pożarnej w Wielkiej Brytanii. Autorem tekstów prezentujących system oraz pracę tamtejszych strażaków jest Agata Wieczorek - Polka pracująca w straży pożarnej w Cambridge.

Miasto Cambridge położone jest w hrabstwie Cambridgeshire i zajmuje około 3.5 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni, jest zamieszkane przez około 805 tys. mieszkańców. Jest to jedno z najszybciej rozwijających się hrabstw w Wielkiej Brytanii, z planami na budowy wielomilionowych inwestycji w najbliższych latach. Porównując do liczby mieszkańców, straż pożarna jest stosunkowo niewielka. Znajduje się tu 28 stacji pożarowych z czego zaledwie 7 jest zawodowych, a reszta to on-call, czyli podobnie do polskiej OSP z kilkoma różnicami np. strażak musi złożyć deklaracje w jakich godzinach będzie dostępny na wezwania, musi uczestniczyć w cotygodniowych ćwiczeniach i ma płacone za swoją służbę. Również finansowanie stacji pochodzi z tego samego budżetu co straż zawodowa, przez co wszystkie sprzęty są takie same w każdej jednostce. Wielu zawodowych strażaków zaczynało jako on-call, choć nie jest to przepustka do etatu.

W Wielkiej Brytanii każde hrabstwo ma własną straż pożarną, a co za tym idzie, własnego komendanta głównego, całą administracje, budżet, inne stroje, sposoby mobilizowania, sprzęty, procedury zaadaptowane pod swoje lokalne zagrożenia.

Wracając do Cambridgeshire Fire And Rescue Service, pracuje tu około 200 strażaków zawodowych wliczając wysokiej rangi komendantów, a także około 230 strażaków on-call. Jak można się spodziewać znaczna większość to Brytyjczycy płci męskiej, choć dzięki dużej kampanii rekrutacyjnej coraz więcej kobiet przystępuje do służby. W ostatnich latach liczba kobiet w straży zawodowej potroiła się i jest nas już 18, jak również w on-call gdzie kobiety mają swoja znaczącą reprezentację. Niestety w Cambridgeshire nadal niewielu obcokrajowców pracuje w zawodzie strażaka mimo aktywnego wspierania mniejszości narodowych. Zupełnie inaczej wygląda strona administracyjna, gdzie zdecydowana większość pracowników to kobiety, a także duża część to obcokrajowcy.

System zmianowy na stacjach 24 godzinnych jest rozłożony na 10 tygodniowy cykl, gdzie po 8 tygodniach zmian, następują 2 tygodnie wolnego. Pracuje się dwie dniówki, dwie nocki, 4 dni wolne. Zmiana dzienna trwa 10 godzin, a nocna 14. System ma swoje plusy i minusy. Największym plusem będzie zdecydowanie naprawdę dużo wolnego czasu, a głównym problemem jest odgórnie wprogramowany urlop, którego nie można zmieniać. Można się oczywiście zamieniać ale to też ma swoje komplikacje. System działa na pięć zastępów, które oznaczone są kolorami: zastęp biały, czarny, czerwony, zielony i niebieski. Hrabstwa mają przeróżne systemy np: 24 godziny na zmianie, 48 godzin wolnego, lub system podobny do Cambridgeshire za wyjątkiem czterech, a nie pięciu zastępów. Są też stacje, na których w ciągu dnia jest zmiana zawodowa, natomiast w wieczory i weekendy wzywani są on-call.

CFRS inwestuje mnóstwo czasu i funduszy aby zapewnić swoim pracownikom rozwój w dziedzinach jakimi są zainteresowani. Począwszy od strażaka na okresie próbnym ( trwa 2 lata) zespół szkoleniowy organizuje dodatkowe sesje dla udoskonalania i odświeżania umiejętności ratowniczo-gaśniczych. Po sukcesywnym ukończeniu okresu próbnego, jeśli ktoś chce, może zrobić prawo jazdy kategorii C, a potem kurs na poruszanie się pojazdami uprzywilejowanymi. Kolejna opcja to dowódca zmiany, co po jakimś czasie może również oznaczać awans. Można również wybrać szkolenia na ratownictwo specjalistyczne takie jak ratownictwo wysokościowe, wodne lub ratowanie zwierząt. Kolejną drogą, którą można wybrać to praca w prewencji, niestety to wiąże się już tylko z pracą za biurkiem, choć ona pozwala na wizyty w miejscach, w których większość zwykłych ludzi nie będzie miała okazji zobaczyć. Jeśli tylko ktoś chce się rozwijać to kierownictwo dołoży wszelkich starań aby to umożliwić.

Kolejna duża cześć budżetu przeznaczona jest na unowocześnianie sprzętu ratunkowego, a także na nowe wozy bojowe. Obecnie wszystkie wozy bojowe to Scanie z wyjątkiem kilku wozów specjalistycznych. Od kilku lat jedyny używany sprzęt hydrauliczny to Holmatro. W zeszłym roku zostały również zmienione stroje bojowe; nowe ubrania dostarcza firma Bristol. Aparaty powietrzne używane w Cambridgeshire to Interspiro.

Wiele osób pytało mnie jak dostać się do straży pożarnej w Wielkiej Brytanii. Nie było to ani proste, ani szybkie, ale jeśli tylko kandydat dołoży wszelkich starań jest to możliwe. Jestem tego najlepszym przykładem. Jeszcze kilka lat temu nawet przez myśl by mi nie przeszło że mogę pracować jako zawodowy strażak.

Wracając do procesu rekrutacyjnego. Przed przystąpieniem do procesu należy spełnić kilka kryteriów takich jak: mieszkać maksymalnie 16km od granicy hrabstwa, trzeba mieć zdane egzaminy z języka angielskiego, matematyki i 3 innych przedmiotów, umieć pływać, być niekaralnym, a także posiadać prawo jazdy kategorii B. Pierwsza faza to formularz zgłoszeniowy, gdzie prócz podstawowych pytań o dane osobowe, wykształcenie, historie zatrudnienia, są jeszcze pytania na temat zachowań w danej sytuacji np: opowiedzieć o zdarzeniu, gdzie musiałeś zachować spokój w stresującej sytuacji. Pytań tego typy jest sześć i na każde należy odpowiedzieć w maksymalnie 200 słów według odpowiedniego schematu. Odpowiedzi są odsyłane do zewnętrznej komisji rekrutacyjnej do oceny. Jeśli aplikacja się powiodła, następnym etapem są egzaminy pisemne. Są trzy egzaminy: z matematyki, z rozwiązywania problemów i czytania ze zrozumieniem. Wszystkie testy są takie same dla wszystkich bez względu na narodowość. Jedyną pomoc mogą otrzymać osoby z dysleksją, które będą mieć więcej czasu na odpowiedz. Kolejnym krokiem jest sprawdzian sprawności fizycznej, który składa się z kilku etapów: bieg ze sprzętem gaśniczym, wspinanie się na drabinę i wykonanie drobnej czynności, przeciąganie manekina, a także przejście tunelami z zaciemnioną maską powietrzną. Ćwiczenia te mają na celu po pierwsze sprawdzenie ogólnej sprawności, a po drugie sprawdzenie czy kandydat nie ma lęku wysokości lub klaustrofobii. W tym samym czasie sprawdzana jest również umiejętność pływania. Kolejna część to wizyta u pielęgniarki i lekarza brygadowego, gdzie sprawdzany jest wzrok, a także ogólny stan zdrowia. Ostatnim etapem są rozmowy kwalifikacyjne, które trwają kilka godzin i składają się z kilku części: dyskusja w grupie, rozmowa na temat własnej osobowości, odgrywanie scenki i rozmowa rekrutacyjna. Sukcesywne przejście całego procesu gwarantuje miejsce na kursie dla początkujących strażaków, który trwa 12 tygodni. Odbywa się on w Głównej Szkole Pożarniczej i obejmuje zajęcia teoretyczne jak i praktyczne. Trening jest stacjonarny co oznacza, że do domów wraca się tylko na weekendy. Przez cały czas jest się monitorowanym i ocenianym. Tylko zadowalające wyniki w nauce i odpowiednia postawa osobista dają możliwość rozpoczęcia pracy w jednostce.

Być może wszystko to brzmi bardzo pozytywnie, niemniej Cambridgeshire Fire and Rescue Service boryka się z wieloma problemami. W ostatnich latach budżet został drastycznie obcięty co wymusiło zmiany w systemie zmianowym i obcięło wiele etatów, na szczęście jedynie wśród pracowników pomocniczych i administracyjnych. Zmiany w systemie emerytalnym miały bardzo duży wpływ na panujące nastroje wśród strażaków, co miało swoje odzwierciedlenie podczas strajków kilka lat temu. Coraz więcej zawodowców odchodzi ze służby i rozpoczyna karierę w zupełnie innej dziedzinie. Bardzo popularne jest teraz przenoszenie się do pracy jako kierowca pociągów, która oferuje bardzo atrakcyjną płacę i dużo innych benefitów. Wielkie znaczenie ma również fakt, że w tym roku zmieniło się ministerstwo pod które podlega straż pożarna co powoduje wiele niepewności co do przyszłości. Spekuluje się o super stacjach, z których będą korzystać wszystkie serwisy: policja, ambulans i straż pożarna. Są to być może daleko sięgające plany, jednak wiele wskazuje na to, że są one możliwe.

Zmniejszenie liczby pożarów i innych zagrożeń wymusiło na władzach użycie zasobów ludzkich do innych, głównie prewencyjnych działań. I tak, bardzo duża część naszego czasu przeznaczona jest na wizyty w domach starszych osób, montowanie im czujników dymu, sprawdzanie czy nie potrzebują dodatkowej pomocy z innych serwisów. Wizyty w szkołach w celu uświadamiania dzieci o niebezpieczeństwach związanych z ogniem lub zabawami na niestrzeżonych kąpieliskach. Kolejnym zajęciem jest wizytacja lokalnych małych i średnich przedsiębiorstw w celu sprawdzania czy spełniają one wymogi jeśli chodzi o ochronę przeciwpożarową. Wszystkie te wizyty są darmowe i z reguły mile widziane. Odwiedzamy również duże fabryki i lokalne miejsca znaczącego zagrożenia w celu zapoznania się z ich planami powierzchni, głównymi niebezpieczeństwami i obowiązującymi procedurami. Wszystkie te działania po raz kolejny diametralnie zmniejszyły ilość pożarów. Co jest oczywiście dobre dla mieszkańców, dla strażaków oznacza to, że rzadziej wyjeżdżają do zdarzeń.

Strażacki.pl

Zapraszamy Was na cykl artykułów o straży pożarnej w Wielkiej Brytanii. Autor

Galeria

Czytaj również