Starogard Gdański
To było niedziele południe 26 maj 2013 roku, na terenie parkingu centrum handlowego, nieopodal jednostki powiatowej straży pożarnej w Starogardzie Gdańskim trwał festyn strażacki, na którym zgromadzeni mieszkańcy podziwiali sprzęt strażacki. Kilka minut po 12 na horyzoncie uniósł się potężny czarny dym, wyjechały pierwsze wozy strażackie, zaraz po nich zawyła syrena miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, wszyscy strażacy z festynu udali się do jednostki.
Pierwsze zgłoszenie do PSK PSP w Starogardzie Gdańskim, wpłynęło 12:25. Po przybyciu pierwszych zastępów cały budynek był objęty ogniem, ogień trawił wszystko na swojej drodze, a wiatr rozprzestrzeniał ogień na budynki mieszkalne, strażacy w pierwszej fazie skupili się na obronie budynków, jednak wody było mało, mimo dojazdów wozów z całego powiatu – kolejny budynek się spalił. Do pomocy zadysponowano stacjonarną pompę wodną z JRG 2 Gdynia Chylonia oraz podnośnik 37 metrów z Tczewa.
Fotografie oraz filmy okazują totalne piekło i nie jeden strażak zapamiętał ten pożar na całe życie. Sama konstrukcja młyna składała się z materiałów łatwopalnych, drewno i papa, dochodziło do wybuchów pyłów, pożar był na tyle trujący iż policja wspólnie ze strażą miejską ewakuowała 28 osób z okolic pożaru. Walka z ogniem trwała kilka godzin, w połowie akcji dach i jego elementy runęły na ziemię.
Ostatecznie dogaszanie trwało kilka godzin, w akcji brały udział 24 zastępy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej, łącznie 95 strażaków. Kilka dni po pożarze kryminalni z KPP Starogard Gdański ujęli dwóch mieszkańców miasta 22 i 23-latka. Śledczy ustalili iż w jednym z pomieszczeń próbowali demontować metalowe konstrukcje, które planowali sprzedać. Do pożaru doszło prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia przez niedopałek papierosa.
Po tym pożarze, mimo zabezpieczeń do dnia dzisiejszego wizytują obiekt osoby postronne, próbujące wyrywać, od spawać metalowe elementy, w dniu 16 września br. wieczorem runęła jedna ze ścian, prawdopodobnie były tam osoby. Na miejsce zadysponowano tam także zastępy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Gdańska, wraz z psami, które ostatecznie nie odnalazły nikogo.
Podziękowania dla Artura Hossa za udostępnienie zdjęć.