Lubartów
Prokuratura postawiła zarzuty strażakom ochotnikom, którzy wszczynali pożary a następnie je gasili. Za jedną akcję mogli dostać maksymalnie 200 zł.
Jak informuje Kurier Lubelski pod koniec lutego Prokuratura Rejonowa w Lubartowie skierowała do sądu wniosek do skazanie bez procesu sześciu strażaków ochotników. Chodzi o sprawę tajemniczych podpaleń na terenie gminy Ostrów Lubelski w ubiegłe wakacje. W sumie mężczyznom zarzuca się 10 podpaleń.
– Jeden z pożarów przeniósł się ze słomy na stodołę. Spłonęło gospodarstwo, a łączna kwota strat tylko przy tym jednym pożarze wyniosła 97 tys. zł – informuje Bartosz Siwiec, szef Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
W trakcie swoich czynności prokurator uzgodnił w mężczyznami wymiar kar.
Najwięcej, bo osiem zarzutów w tym umyślne podpalenia, zniszczenia mienia i wyłudzenia pieniędzy od gminy otrzymał Patryk B., który ma trafić do więzienia na 6 miesięcy bez zawieszenia, dodatkowo ma otrzymać 1,5 roku ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.
Czterech strażaków zgodziło się na 3,8,10 i 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ostatni oskarżony ma zostać ukarany grzywną w wysokości 3 tys zł.
– Jednak to na razie propozycja prokuratora. Teraz decyzja będzie należała do sędziego, który może na nią nie przystać i skierować sprawę na normalny proces – wyjaśnia Kurierowi szef lubartowskiej prokuratury.
Zdjęcie ilustracyjne