Żołędowo
23 marca br. około 8 rano do Miejskiego Stanowiska Kierowania w Bydgoszczy wypłynęło zgłoszenie od obsługi restauracji Gazdówka o pożarze sadzy w kominie. Decyzją oficera na miejsce zadysponowano jeden zastęp gaśniczy z JRG 1.
Kolejne zgłoszenia wpływające pod numer alarmowy dotyczyły już pożaru dachu w karczmie. Niezwłocznie zadysponowano drabinę mechaniczną oraz ciężki samochód gaśniczy z JRG 1. Po dojeździe pierwszego wozu bojowego dowódca potwierdził, że na dachu widoczne są płomienie i poprosił o zadysponowanie większych sił i środków. Obsługa lokalu sama ewakuowała się w bezpieczne miejsce przed przybyciem strażaków. W pierwszej fazie akcji przystąpiono do gaszenia w natarciu. Szybki rozwój pożaru zmusił ratowników do zmiany założeń taktycznych.
Od tej pory główne działania polegały na obronie sąsiadującego budynku SPA połączonego murowanym korytarzem z karczmą. Na miejsce w między czasie dotarły kolejne wozy bojowe wraz z cysterną i drabiną mechaniczną z JRG 3. Dowodzenie akcją przejął komendant miejski st. bryg. mgr inż. Wojciech Gmurczyk. W przeciągu kilkudziesięciu minut cała drewniana konstrukcja stała już w ogniu. W celu zapewnienia odpowiedniej ilości środków gaśniczych do pomocy skierowano trzy ciężkie samochody gaśnicze z powiatu świeckiego. Po ugaszeniu największych płomieni przystąpiono do dokładnego sprawdzenia pozostałości budynku i dogaszeniu wszystkich zarzewi ognia.
Podczas działań rozżarzone cząstki materiału palnego tzw „ognie lotne” wpadły przez uchylone okno do wozu bojowego OSP Dobrcz. Dzięki czujności kierowcy udało się zapobiec spaleniu wnętrza kabiny jednego z pojazdów. Przy pomocy kurtki ugasił on niewielki pożar fotela. Wszystkie działania ratowniczo-gaśnicze trwały ponad 12 godzin. W akcji udział wzięły łącznie 23 zastępy zarówno PSP jak i OSP. Prawdopodobną przyczyną powstania pożaru był pożar sadzy w kominie i nieszczelność w przewodzie kominowym. Dokładne przyczyny zbada policyjne dochodzenie. Dzięki staraniom ratowników uratowano mienie o wartości ponad 5 milionów złotych. Właściciel obiektu ocenił straty na około 6 milionów złotych. Podczas pożaru ruch na krajowej 5 był utrudniony. Jak udało nam się ustalić właściciele planują odbudowę spalonej karczmy.
Tekst, zdjęcia i wideo: Artur Żywociński
https://www.youtube.com/watch?v=xyE26c8rPXM