Gdańsk
16 czerwca na ulicy Kontenerowej w Gdańsku doszło do zderzenia pociągu z samochodem ciężarowym. Strażacy którzy przyjechali na miejsce nie usunęli pojazdu bo jak piszą lokalne media ‘boją się skarg firm holowniczych’.
Do zderzenia TIRa z pociągiem doszło wczesnym rankiem w czwartek, 16 czerwca. Z ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem ciężarowym wjechał na przejazd kolejowy mimo włączonej sygnalizacji świetlnej. Wypadek spowodował spore utrudnienia w ruchu w rejonie terminala DCT.
Gdańscy strażacy, którzy przyjechali na miejsce zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wprowadzili ruch wahadłowy. I na tym ich działania się zakończyły.
– Gdyby wrak ciężarówki usuwała straż pożarna, odbyłoby się to znacznie szybciej. Tymczasem strażacy odjechali z miejsca wypadku, nie usuwając jego wszystkich skutków – opowiada zdenerwowany kierowca ciężarówki dziennikarzom Trojmiasto.pl
Na zarzuty odpowiedziała Komenda Miejska PSP w Gdańsku. – Po pierwsze, po naszej interwencji w miejscu wypadku nie było już zagrożenia zdrowia, życia i mienia. Po drugie, policja zapewniła bezpieczny przejazd w miejscu zdarzenia. A po trzecie, przewoźnik – właściciel uszkodzonej ciężarówki – zobowiązał się, że usunie ją z jezdni na własny koszt – mówi Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Jest również czwarty powód. – Udzielenie takiej pomocy skończyłoby się pismem ze skargą do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Nie chcemy wchodzić w konflikt z firmami od holowania, dlatego ograniczamy nasze działania i dajemy prywatnym firmom zarobić “na chleb” – dodaje Zambrzycki.
Według nas strażacy podjęli dobrą decyzję, a wy co myślicie? Piszcie w komentarzach na Facebooku.
Na podst. (+foto) Trojmiasto.pl