Przez dwa dni ulica Wałbrzyska w ciągu drogi krajowej nr 367 była zamknięta z powodu plamy oleju. Strażacy stwierdzili, że nie ma zagrożenia, a jej usunięciem powinni zająć się drogowcy.
Przypomnijmy, we wtorek, 31 stycznia około godziny 21.55 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Kamiennej Górze otrzymał zgłoszenie o plamie oleju na ulicy Wałbrzyskiej, na miejsce zostały zadysponowane dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej. Po dojechaniu na miejsce ustalono, że w wyniku pęknięcia miski olejowej w samochodzie ciężarowym na drogę wylał się olej. Podjęto decyzję o zamknięciu ulicy.
Strażacy nie stwierdzili zagrożenia ekologicznego i plamy nie zneutralizowali. Ich zdaniem do obowiązków straży pożarnej nie należy sprzątanie jezdni.
– Według ustawy o drogach publicznych za utrzymanie dróg jest odpowiedzialny ich zarządca. Sprzątanie drogi nie jest czynnością ratowniczą – powiedział lokalnym portalom brygadier Sławomir Graczyk, zastępca komendanta kamiennogórskiej straży. Przyznaje, że strażacy sprzątają płyny, które wyciekają np. z rozbitych samochodów, ale robią to w ramach ograniczenia skutków akcji ratowniczej. W tym przypadku takiego wypadku nie było.
Utrzymaniem DK 367 na co dzień zajmuje się Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu. Leszek Loch, jej szef mówi, że DSDiK nie ma umowy na utylizację, służącego do zbierania oleju – sorbentu i nie utrzymuje służb do usuwania zagrożeń z dróg, bo powinna robić to straż pożarna, hojnie wspierana m.in. przez władze wojewódzkie np. przy zakupach sprzętu.
W spór włączyło się Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, jednak rozmowy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.
Około 12 sprawą zajął się Urząd Miasta w Kamiennej Górze, wysłał na miejsce miejską ekipę, która zneutralizowała plamę, koszt działań to 600-700 zł.
Oświadczenie Urzędu Miasta:
Zdjęcie ilustrujące/ fotografia ratownicza z Głogowa.