Poznań
W mijającym już powoli tygodniu na terenie Poznania oraz powiatu poznańskiego, doszło do kilku groźnych zdarzeń drogowych, w których ranni zostali kierujący pojazdami. Pierwszy poważny wypadek miał miejsce na drodze w okolicach pod poznańskiej Mosiny, kolejny na ul. Złotowskiej w Poznaniu. W obu zdarzeniach ranne zostały 2 osoby, a na miejscu wypadków pracowały poznańskie służby ratownicze.
Wypadek na drodze do Sowińca (gmina Mosina) miał miejsce w poniedziałek 27-go lutego. Jak informowała lokalna telewizja TTVI Mosina, kierujący samochodem BMW, który poruszał się ze znaczną prędkością i stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w drzewa i znalazł się pod pojazdem. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mosinie oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 9 w Poznaniu, w celu uwolnienia i ewakuacji kierowcy z pod samochodu musieli użyć narzędzi hydraulicznych. Po ewakuacji kierujący został przekazany przybyłemu na miejsce wypadku Zespołowi Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, który po udzieleniu pomocy medycznej przetransportował kierowcę do szpitala. Na miejscu obecna była też poznańska drogówka, która wyjaśni szczegółowe okoliczności tego wypadku. Patrząc na zdjęcia zniszczeń pojazdu można śmiało powiedzieć, że to szczęście, iż nie mówimy o wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
<iframe src=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FSGRTMosina%2Fposts%2F1711738148966121&width=500″ width=”500″ height=”651″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no” frameborder=”0″ allowTransparency=”true”></iframe>
Kolejne groźny wypadek miał miejsce w Poznaniu na ul. Złotowskiej w czwartek 1-go marca o godzinie 13:00. Na jej fragmencie (między ulicami Owczą i Perzycką) doszło do zderzenia czołowego dwóch samochodów osobowych, na skutek którego poszkodowana i zakleszczona w pojeździe została jedna osoba – kierowca jednego z pojazdów. Przybyłe na miejsce zdarzenia zastępy PSP z JRG nr 2 i 4 w Poznaniu, zabezpieczyły miejsce zdarzenia i przystąpiły do ewakuacji osoby poszkodowanej z pojazdu. Również w tym przypadku konieczne okazało się użycie narzędzi hydraulicznych. O sile z jaką zderzyły się oba pojazdy świadczyć może fakt, że element jednego z pojazdów zawisł na pobliskiej linii energetycznej. Na miejscu prócz strażaków działał też ZRM WSPR Poznań, poznańska drogówka (m.in. pogotowie wypadkowe), Nadzór Ruchu MPK Poznań oraz pogotowie oświetlenia ENEA. Działania na miejscu wypadku trwały ponad 2 godziny, w tym czasie ul. Złotowska była zablokowana, a następnie ruch odbywał się wahadłowo – kierowany przez strażaków.