Kraj
Imię i nazwisko: Zuzanna Stalinger
Wiek: 22
Macierzysta jednostka: Ochotnicza Straż Pożarna w Dolicach
Pełniona funkcja: Strażak- Ratownik
Twoja pierwsza akcja:
Moją pierwszą akcją był pożar szybu kominowego. Było to 28 lutego 2018 roku, czyli już 3 lata temu. Siedziałam u przyjaciółki i uczyłyśmy się na sprawdzian z matematyki. Telefon zaczął dzwonić, byłam pewna, że to mama. Na ekranie wyświetliło mi się logo naszej OSP. Szybko się ubrałam i wybiegłam z mieszkania. Trafiłam na wyjeżdżającą z osiedla ciocię, która podwiozła mnie na remizę. Pamiętam jak dziś te emocje, gdy wbiegłam do remizy, szybko ubrałam się w Nomex i mogłam brać czynny udział w akcji wraz z kolegami. Adrenalina była ogromna. Wtedy tak naprawdę poczułam, że jestem częścią tej strażackiej ,,rodziny”.
Twoja najtrudniejsza lub największa akcja:
Wydaje mi się, że każda akcja jest na swój sposób trudna. Gdy zawyje syrena i lecę na remizę nie wiem jeszcze, co się dzieje. Muszę być gotowa w 100% na każdą ewentualność. Nie zapomnę jednak pewnego razu, gdy wbiegłam na remizę i usłyszałam ,,próba samobójcza”. W takim przypadku jest na prawdę mało czasu na przebranie się w ubranie specjalne, wskoczenie do wozu i udanie się do miejsca zdarzenia. Nie pomaga fakt, że być może od Nas będzie zależało czyjeś życie. Wymaga to ogromnej siły psychicznej w naszych głowach. Tamta akcja zakończyła się jednak szczęśliwie, ale za każdy razem musimy być przygotowani na najgorsze.
W jakiej dziedzinie ratownictwa się specjalizujesz?
Do tej pory mam ukończone Szkolenie Podstawowe Strażaków OSP. Chciałabym jeszcze ukończyć kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Mam nadzieje, że niedługo będę mogła to spełnić.
Czy masz tradycje rodzinne w domu?
Myślę, że każda rodzina ma swoje tradycje. Jeżeli chodzi o te związane ze strażą, to część mojej rodziny była lub nadal jest związana ze strażą. Mój dziadek, wujek byli członkami Ochotniczej Straży Pożarnej w Dolicach. Aktualnie w naszej jednostce Naczelnikiem jest mój kuzyn. Temat straży pożarnej nie jest więc obcy mojej rodzinie.
Dlaczego zostałaś strażakiem?
Od zawsze chciałam pomagać ludziom i walczyć o ich dobro. Jak wspomniałam we wcześniejszym pytaniu moja rodzina również była lub jest związana ze strażą. Wydaje mi się więc, że miłość do straży pożarnej mam w genach. Jestem dumna z tego z jakiej rodziny się wywodzę i że to oni zaszczepili we mnie tą pasję.
Czy odczułaś, że inni, Twoi koledzy, koleżanki z podziału mieli obawy kiedy zaczęłaś wyjeżdżać do akcji?
Nie odczułam żadnych obaw. Wydaje mi się, że zapisując się do straży nie tylko musimy wiedzieć jak postępować w różnych zdarzeniach, do których przyjdzie nam wyjechać ale również musimy być komunikatywni, by porozumiewać się ze swoim zespołem oraz mieć do siebie pełne zaufanie. Ratując czyjeś życie przede wszystkim musimy się skupić na naszym bezpieczeństwie, w końcu dobry ratownik to żywy ratownik. Podsumowując, w tej profesji nie mogą wystąpić żadne obawy, musimy mieć 100% zaufanie do naszych kolegów i koleżanek.
Jak Cię traktowali? Czy coś się zmieniło?
Nigdy nie odczułam, żebym była jakoś ,,specjalnie” traktowana przez to, że jestem jedyną kobietą w naszej jednostce. Atmosfera w naszej straży jest bardzo przyjazna, wszyscy tratujemy siebie jak dobrych kolegów. Mam to szczęście, że trafiłam na równych chłopaków 😀
Jak rodzina, Twoi najbliżsi zareagowali na to, że zostałaś strażakiem? Przez to, że w naszej rodzinie często przewijał się temat straży, członkostwa w niej to nie było to dla nich szczególnym zaskoczeniem. Myślę, że moja mama miała na początku obawy ale wiedziała, że jest to część mojego życia. Teraz jest dumna, że jej córka chce pomagać innym i może się w tym spełniać.
Czy to, że jesteś kobietą, pomaga czy przeszkadza w działaniach?
Wydaje mi się, że podczas akcji to nie ma żadnego znaczenia. Wtedy jestem strażakiem, który musi wykonać swoją pracę jak najlepiej, by pomoc tym, którzy tej pomocy od Nas w danej chwili potrzebują.
Twoje plany na przyszłość związane ze strażą pożarną lub ratownictwem?
Zawsze chciałam iść na pielęgniarstwo. Złożyłam papiery właśnie na ten kierunek oraz na pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną. Na obydwa kierunki się dostałam. Z przyczyn rodzinnych wybrałam jednak pedagogikę. Nie żałuje swojej decyzji, dzięki temu mogę bardziej poświęcać się OSP w Dolicach.
Czym się zajmujesz poza działaniem w straży pożarnej?
Oprócz działań w straży pożarnej studiuje dziennie na Uniwersytecie Szczecińskim. Jestem na trzecim roku więc czeka mnie niedługo obrona pracy licencjackiej. Drugą moją pasją po straży jest sport a przede wszystkim siatkówka. Uwielbiam grać oraz oglądać naszą reprezentację. Miałam okazję kibicować na żywo naszym chłopakom podczas Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Przeżycia podczas meczu na żywo są nie do opisania. Od lat kibicuje też Skrze Bełchatów.
Jaką jesteś osobą?
Myślę, że najlepiej o to byłoby spytać moich bliskich :D. Jeżeli mam sama coś o sobie napisać to myślę, że jestem normalną dziewczyną z pasją, która kocha swoje życie, jest dumna z tego jak potoczyły się jej losy i przede wszystkim zawsze dąży do postawionych przez siebie celów.