Nowa Ruda
Pierwsze zdanie informacji, która została odebrana przez służbę dyżurną Stanowiska Kierowania KP PSP w Kłodzku brzmiało dramatycznie: Auto spadło na głowę pracownika… Kolejne słowa nieco złagodziły jednak pierwsze tragiczne wrażenie, ponieważ informowano, że 29 – letni pracownik warsztatu samochodowego żyje, krwawi, oddycha.
Krótko później o godz. 10.32, do warsztatu w Nowej Rudzie, gdzie doszło do zdarzenia dojechali strażacy. Z Kłodzka jechał do zdarzenia także ZRM.Jak stwierdzono w trakcie przeprowadzonego rozpoznania, na terenie placu z warsztatem samochodowym stały autobusy. Jeden z nich znajdował się bezpośrednio przy warsztacie. Obok autobusu siedział mocno zakrwawiony mężczyzna, który wcześniej prowadził prace naprawcze w pojeździe. Niestety, niespodziewanie został przygnieciony. Spod autobusu wydobył go kolega, z którym wspólnie pracowali.
Stwierdzono, że poszkodowany ma rozległe urazy, szczególnie głowy. Widoczne było złamanie żuchwy oraz rany cięte głowy. Z nosa i uszu obficie wyciekała krew. Poszkodowanemu strażacy natychmiast udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy, a następnie przekazali go przybyłemu ZRM. Mężczyznę odwieziono do Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy – Zdroju.
Źródło: KW PSP we Wrocławiu