Kraj
Komendant Główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w rozmowie z Polsat News opowiedział o trudnej sytuacji w Grecji i warunkach, w których działają nasi strażacy.
Polscy strażacy aktualnie walczą z żywiołem w rejonie Villa Tika i tam mają swoją bazę. Jak dowiadujemy się z rozmowy największym zagrożeniem na miejscu jest silny wiatr, który z zarzewi podnosi kolejne pożary. “Musimy nawet po ugaszonym pożarze wysyłać ludzi do tego, żeby wszystkie zarzewia szybko neutralizować” – mówi Komendant.
Są tam doświadczeni dowódcy, którzy ustawiają rotacyjne działania naszych ludzi, którzy pracują tam 24 godziny na dobę. Jest tam 149 strażaków – jest kim rotować i pracować. Są to doświadczeni strażacy, więc jestem spokojny o to – stwierdził generał. Dodał, że “są pierwsze osłabnięcia wśród naszych ludzi, ale na miejscu są lekarze, którzy o nich dbają”.
Wszystko mamy pod kontrolą. Od tego tam jesteśmy. Odciążamy Greków. Oni wiedzą, że stolicę mają zabezpieczoną, dlatego większe siły i środki mogą wysłać na wyspy. Jesteśmy gotowi na każde scenariusze.
Gen. brygadier Andrzej Bartkowiak zaznaczył również, że aktualnie nie ma w systemie unijnym zapotrzebowania z Włoch, co jest odpowiedzią na pojawiające się spekulacje.