Gmina Cybinka
Niestety ich przypuszczenia potwierdziły się. Pół godziny później rozpętało się prawdziwe piekło. Nadeszła potężna burza z intensywnymi opadami deszczu i huraganowym wiatrem. Ulice momentalnie zamieniły się w rwące potoki, a potężne korony drzew kołysały się jak chorągiewki na wietrze. Natura po raz kolejny pokazała swoją siłę. Gdy z pośród potężnych grzmotów, błyskawic rozświetlających czarne niebo i świstu hulającego wiatru, o godzinie 19:34, wydobył się dźwięk syreny strażackiej, wiedzieli już, że przed nimi pracowity wieczór. Na alarm stawili się w liczbie 8 druhów. Dyspozytor z PSK w Słubicach od ręki przekazał ratownikom informację o powalonych drzewach i ich konarach w ciągu drogi krajowej nr 29 w pobliżu miejscowości Urad i Drzeniów. Podzielili się więc na dwa zastępy i po chwili, każdy w swoim kierunku, pędzili do zlikwidowania zagrożenia na drodze. W pobliżu Uradu na jezdnię spadł potężny konar drzewa rosnącego na poboczu drogi, który całkowicie zablokował ruch. W pocie czoła, przy wykorzystaniu piły łańcuchowej, rozcinali konar na mniejsze kawałki, usuwając je czym prędzej poza koronę drogi. W tym samym czasie drugi zastęp z Cybinki w identyczny sposób usuwał powalone na jezdnię z terenu leśnego akacje na odcinku „obwodnicy” Drzeniowa, by po chwili przenieść się na tzw. „czarny punkt”, gdzie ruch utrudniają powalone konary rosnących przy drodze topól. Po godzinie pracy, obydwa zastępy przywróciły swobodny ruch pojazdów w ciągu „krajówki” i udały się w drogę powrotną do remizy. W jej trakcie zastęp, który prowadził działania w Drzeniowie zadysponowany został do pomocy kolegom z OSP Grzmiąca w usunięciu kolejnych powalonych drzew, tym razem w ciągu drogi powiatowej nr 1250F pomiędzy Białkowem a Grzmiącą. Była godzina 20:31. Drugi zastęp zaś, powrócił po zakończeniu działań do remizy, pozostając w gotowości do wyjazdu. W tym samym czasie, w ciągu drogi powiatowej nr 1159F, pomiędzy Rąpicami a Kłopotem skutki nawałnicy usuwał zastęp z OSP Rąpice (doszło tam m.in. do uszkodzenia nawierzchni jezdni przez system korzeniowy potężnego dębu, który nie był w stanie przeciwstawić się podmuchom wiatru). Najgorzej sytuacja wyglądała jednak na kolejnym odcinku drogi powiatowej nr 1250F, pomiędzy Grzmiącą a Mielesznicą. Kilkanaście powalonych w całości drzew, w tym potężny dąb, wymagały dodatkowych rąk do pracy. Tak więc o godzinie 21:20 w Cybince rozlega się ponownie alarm i drugi zastęp pędzi już z pomocą. Wraz z kolegami z OSP Grzmiąca oraz OSP Rąpice strażacy uwijali się jak mrówki przez następną godzinę i przy pomocy pił, które pracowały cały czas na pełnych obrotach, usuwali z jezdni kolejne drzewa by po godzinie czasu udrożnić drogę w całości. Po uprzątnięciu jezdni z trocin, gałęzi oraz liści działania zakończyli i o godzinie 22:22 powrócili do swoich jednostek. Następnie uporządkowali sprzęt na samochodach i rozjechali się do domów. Jednak nie na długo. O godzinie 22:58 wśród nocnej ciszy wydobył się ponownie znany wszystkim dźwięk, zwołując ochotników do remizy. Kolejne drzewo blokuje ruch na drodze. Tym razem na „betonówce” prowadzącej z Bieganowa do Rybojedzka. Po kilku minutach na miejscu był już jeden zastęp, który sprawnie uporał się z powaloną wierzbą, by kilka minut przed godziną 24 ponownie stawić się w remizie. Na szczęście na tym pracowity dzień Cybińskich strażaków się zakończył, mogli udać się na zasłużony odpoczynek. Skutki nawałnicy usuwali jeszcze dnia następnego, w środę, 2 września 2015 roku. O godzinie 10:30 zadysponowani zostali do usunięcia złamanego konara drzewa, który zawisł niebezpiecznie nad ulicą Wileńska w Cybince. Do pomocy przybył zastęp z JRG w Słubicach z wysięgnikiem, przy pomocy którego odcięli złamany konar sprowadzając go na ziemię. Już na ziemi został pocięty na krótkie odcinki i złożony w bezpiecznym miejscu. Po zakończeniu działań zastępy rozjechały się do swoich jednostek.