Ząbkowice Śląskie
“Dzisiejszy poranek zapowiadał się jak każdy inny czyli zmiana służby a następnie doskonalenie zawodowe.
Około godziny 10:40 słyszymy jednak dźwięk formatki oraz głośną zapowiedź: ,,25, 26 oraz podnośnik miejscowość Lutomierz pali się dom” a następnie dźwięk dzwonka alarmowego.
Wpadamy na garaż bramy są już w górze, ubieramy mundury a do wozów razem z nami wskakuje Zastępca Dowódcy JRG oraz Operacyjniak i ruszamy z garażu dwoma ciężkimi oraz SHD. Po drodze szykujemy się do działań, rękawice nitrylowe, sprawdzenie łączności, latarki. Chłopaki dopinają jeszcze mundury a w tle tego wszystkiego korespondencja z Dyżurnym SK. Wiemy że do zdarzenia rzucił dodatkowo OSP Lutomierz, OSP Stoszowice, OSP Przedborowa oraz OSP KSRG Budzów czyli prawie całą Gminę Stoszowice.
Docieramy na miejsce gdzie jest już miejscowa jednostka. Rota z naszego 25 wchodzi do budynku niemal równocześnie z chłopakami z Lutomierza. Jeden prąd wody, wentylacja nadciśnieniowa i pożar rozwijający się w kotłowni mamy opanowany. Lecz przed budynkiem znajduje się poparzona kobieta wraz ze swoją córką. Wyznaczmy punkt medyczny oraz chłopaków odpowiedzialnych za kwalifikowaną pierwszą pomoc. Jednocześnie dziecko które nie odniosło obrażeń umieszczamy w kabinie naszego VOLVO pod opieką rewelacyjnych dziewczyn z OSP Stoszowice, które z ,,matczyną czułością” zaopiekowały się dziewczynką. Alicja oraz Wiktoria dziękujemy wam za nieocenioną pomoc, jesteście wielkie.
My w tym samym czasie zaczynamy zaopatrywać rozległe oparzenia I oraz II stopnia u poszkodowanej. W ruch idą hydrożele, następnie komfort termiczny, przy jednoczesnym wsparciu psychicznym.
Na miejsce dociera Zespół Ratownictwa Medycznego. Poszkodowaną kobietę przekazujemy w ręce ratowników medycznych a dziewczynkę po przebadaniu członkom rodziny.
Na miejsce zdarzenia w tym samym czasie przybywa Komendant Powiatowy PSP w Ząbkowicach Śląskich bryg. Tomasz Mądry.
W trakcie działań dostajemy informację że stan poszkodowanej jest na tyle poważny że leci do nas Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wyznaczamy lądowisko, organizujemy łączność i czekamy. Po chwili RATOWNIK 23 jest już na miejscu. Odsyłamy z miejsca zbędne zastępy i podstawiamy tylko nasze 25 oraz OSP Lutomierz do zabezpieczenia startu. Po odlocie ,,skrzydlatej karetki” oni również wracają do koszar…”
Autor: mł.kpt. Mirosław Gomółka
Źródło zdjęć: KP PSP Ząbkowice Śląskie/Expres-Miejski.pl