Warszawa
Warszawa usiana jest bardzo oryginalnymi, niekiedy futurystycznymi drapaczami chmur, których kształty znacząco odbiegają od typowych biurowców. Posiadają wcięcia, opływowe kształty, materiały mieniące lub odbijające światło oraz wykończenia sugerujące korporacyjny prestiż. Gorzej gdy finalny projekt przyczyni się do strat materialnych osób trzecich lub zagrożenia czyjegoś życia lub zdrowia. Taką sławą niestety owiany jest Warsaw Spire – 220-metrowy wieżowiec oddany do użytku 2 lata temu.
Do ostatniego incydentu doszło 8 maja br. po godz. 14:20. Wówczas do Miejskiego Stanowiska Kierowania w Warszawie wpłynęło zgłoszenie o dymiącym jednośladzie. Na miejsce został zadysponowany jeden zastęp. Okazało się, że lakierowa powłoka oraz siedzisko skutera jest stopione światłem słonecznym, skupionym przez specyficznie zakrzywiony daszek nad wejściem do wieżowca. Zagrożenie zostało zlikwidowane, jednak z relacji świadków wynika iż nie jest to pierwsza taka sytuacja. Łącznie miały ucierpieć 4 pojazdy. W miejscu narażonym na skupianie się promieni postawiono zakaz parkowania, jednak rozwiązanie to może być niemiarodajne. Okoliczni bywalcy alarmują, że osiągane w miejscu skupienia temperatury są bardzo wysokie i mogą osiągać nawet kilkadziesiąt stopni celsjusza. Zarządca Warsaw Spire podejmuje kroki w celu likwidacji problemu skupiania się światła. W grę wchodzi wymiana elementu na taki, który nie będzie skupiał w dotychczasowy sposób światła lub nie będzie go odbijał wcale.
Foto: Wikipedia