Dęblin
Wczoraj (15.08.2015) około godziny 19:15 na terenie lotniska 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie rozbił się samolot pożarniczy PZL M18 Dromader biorący udział w akcji gaszenia pożaru lasu w Niebrzegowie.
Na miejsce udały się zastępy Wojskowej Straży Pożarnej Dęblin-Lotnisko i pododdział alarmowy. Niestety pilot samolotu zginął na miejscu.
“Samolot ten był jednym z dwóch dromaderów, które uczestniczyły w akcji gaszenia pożaru lasu w pobliskim Niebrzegowie. Obie maszyny były tankowane na dęblińskim lotnisku najpierw przez zastęp JRG PSP Ryki, a następnie strażaków z Dęblin-Lotnisko. Oba samoloty wykonały po kilkanaście zrzutów wody na miejsca objęte pożarem. Do tragedii doszło tuż po tym jak samolot wystartował w drogę powrotną na lotnisko w podlubelskim Radawcu.” – czytamy na stronie powisle112.info.
„Miejsce upadku maszyny (poza drogą startową) zostało zabezpieczone – najpierw przez lotników, następnie przez żandarmerię. Przyczyny katastrofy Dromadera, należącego do jednej z firm świadczących usługi lotnicze, wyjaśni Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Wojsko będzie współpracowało z jej ekspertami. Z wstępnych informacji wynika, że zdarzenie nie spowodowało szkód w mieniu wojskowym.” – informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych na swojej stronie internetowej.
Zdjęcie ilustrowane Konrad Pluciński. Na podstawie dgrsz.mon.gov.pl oraz powisle112.info