Zielona Góra
Wczoraj tj. 4 lipca br. służby otrzymały zgłoszenie od mężczyzny, który zauważył psa zamkniętego w nagrzanym samochodzie na jednym z zielonogórskich osiedli.
Jak podaje policja: Zgłaszający widział, jak właściciel zostawia szczeniaka i odchodzi. Nie zareagował od razu, bo był przekonany, że właściciel wróci za kilka minut. Gdy jednak jego nieobecność znacznie się przedłużyła postanowił sprawdzić sytuację, a następnie powiadomić odpowiednie służby. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w samochodzie znajdował się szczeniak, najprawdopodobniej rasy owczarek belgijski.
W pojeździe nie było uchylonych okien, a pies wyglądał na coraz bardziej wycieńczonego i nie reagował, dlatego policjanci podjęli decyzję o wybiciu szyby w pojeździe i uwolnieniu szczeniaka.
Na miejscu pojawili się także wolontariusze z Biura Ochrony Zwierząt w Zielonej Górze. Po uwolnieniu zwierzęcia policjanci przenieśli je w chłodne miejsce, gdzie został napojony, natomiast wolontariusze zajęli się szukaniem tymczasowego schronienia dla pieska.
Źródło: KMP W Zielonej Górze