Poznań
W poniedziałkowe przedpołudnie (09.10.2017 r.) na ul. Podwale w Poznaniu doszło do zderzenia tramwaju z radiowozem policyjnym. W wypadku poszkodowane zostały 3 osoby, które przewieziono do szpitala. Na miejscu zdarzenia do godzin popołudniowych pracowały poznańskie służby ratownicze.
Jak informowało MPK Poznań, do wypadku doszło po godzinie 10:00 na wysokości wjazdu na pętle tramwajową Zawady. Jak mówiły osoby przyglądające się działaniom służb na miejscu zdarzenia, oba pojazdy (tramwaj linii nr 7 oraz radiowóz Volkswagen Transporter T4) poruszały się w tym samym kierunku tj. ul. Głównej, radiowóz poruszał się alarmowo i w momencie zdarzenia był pojazdem uprzywilejowanym. Po zderzeniu z tramwajem uderzył on jeszcze w słup sygnalizacji świetlnej, natomiast sam tramwaj wykoleił się. W wyniku wypadku poszkodowane zostały niestety 3 osoby, które podróżowały radiowozem, pasażerowie oraz prowadzący tramwaj nie zostali poszkodowani. Na miejsce zadysponowano zastępy PSP z JRG-1 Poznań, ZRM WSPR Poznań, załogi Policji, Zakładową Służbę Ratowniczą, Nadzór Ruchu oraz pogotowie torowe i sieciowe MPK Poznań. Przybyłe służby zajęły się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, udzieleniem pomocy medycznej poszkodowanym oraz uprzątnięciem miejsca zdarzenia. Po zakończonych czynnościach policji, wykolejony tramwaj został wkolejony na torowisko przy użyciu żurawia ratowniczego oraz samochodu ratownictwa technicznego ZSR MPK Poznań. Na czas prowadzonych działań ruch tramwajowy od ronda Śródka do pętli zawady, był całkowicie wstrzymany. Zablokowany został również ruch samochodowy na ul. Podwale w kierunku ul. Hlonda. Szczegółowe okoliczności zdarzenia oraz jego przyczyny ustalają służby, wszystkim poszkodowanym (m.in. funkcjonariuszom policji) pozostaje życzyć szybkiego powrotu do zdrowia.
Również popołudniu w Poznaniu doszło do dwóch kolejnych zderzeń samochodów z tramwajami. Jak informowała redakcja MotoSygnały, pierwsze zderzenie miało miejsce na Starołęce, natomiast drugie w centrum miasta na ul. Roosevelta. Na całe szczęście były to tylko kolizje.