Skrzętla-Rojówk
4 czerwca zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu oraz OSP Tęgoborze zadysponowano do działań w miejscowości Skrzętla-Rojówka. Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że paralotniarz zawisnął na drzewie i nie może zejść.
Informacje ta uzyskana została od osób znajdujących się na stanowisku startowym dla paralotniarzy. Paralotniarz znajdował się na drzewie na wysokości 16 metrów w głębi lasu i nie uskarżał się na żadne dolegliwości.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, dotarciu ratowników we wskazane miejsce wraz ze sprzętem wysokościowym w zakresie podstawowym oraz 4 przęsłami drabiny nasadkowej. Sprawiono drabinę nasadkową z czterech przęseł. Wycięto pobliskie drzewo, które przeszkadzało w bezpośrednich działaniach. Przystawiono drabinę do drzewa. Po przybyciu na miejsce zdarzenia GOPR działania polegały na wspomaganiu pracy ratowników GOPR.
Ratownik GOPR dotarł do poszkodowanego przy wykorzystaniu sprawionej drabiny nasadkowej oraz dalej przy użyciu drzewołazów. Na miejsce przybyła SGRW Krynica-Zdrój. Ratownik GOPR zbudował stanowisko na drzewie a strażacy z SGRW Krynica-Zdrój zbudowali stanowiska na dole na sąsiednim drzewie. Zabezpieczono poszkodowanego poprzez wpięcie jego uprzęży do stanowiska na drzewie.
Opuszczono paralotniarza na linie wpiętej do stanowiska znajdującego się ponad nim, układ do opuszczania obsługiwany był przez ratownika wysokościowego przy stanowisku na dole. Paralotniarz po opuszczaniu był w dobrej kondycji psychicznej i nie uskarżał się na żadne dolegliwości. Na drzewie w koronie pozostała paralotnia wraz z “kokonem”.
Właściciela paralotni poinformowano o konieczności zdjęcia paralotni z drzewa poprzez skorzystanie z usług osób posiadających uprawnienia i sprzęt do ratownictwa wysokościowego lub wyspecjalizowanych firm prowadzących działania w zakresie wysokościowym. Decyzją ratowników wysokościowych oraz GOPR nie przystąpiono do ściągnięcia paralotni. Działania strażaków trwały trzy godziny.
Źródło: KM PSP w Nowym Sączu