Świat
W gminie Bothyrka pod Sztokholmem płonie około 100 tys. ton śmieci. Pożar wybuchł przed Bożym Narodzeniem 2020 roku i do tej pory nie udało się go opanować. Obszar, jaki obejmuje to około 10 tys. metrów kwadratowych.
Mieszkańcy najbliższej okolicy wyczuwają od tego czasu nieprzyjemny zapach odpadów, które leżą i płoną na dużym obszarze Grödinge w gminie Botkyrka. Według służb ratowniczych dym z pożaru można wyczuć kilka kilometrów od miejsca zdarzenia.
Jak podają lokalne media – w tej chwili jest to bardzo bierny wysiłek, nie możemy gasić pożaru za pomocą wody, ponieważ nie chcemy zanieczyszczać środowiska.
Podjęto też decyzję o dokładniejszym rozpoznaniu geotechnicznym, a późniejsze badanie również potwierdziły zwiększone ryzyko osuwisk na tym terenie, dlatego decyzja o wjechaniu ciężkiego sprzętu w obszar działania jest odwlekana.
Służby oszacowały, ze gaszenie pożaru może potrwać nawet od czterech tygodni do dwóch miesięcy. Jeśli nie będzie innego sposobu, strażacy będą musieli zasypać fragmenty wysypiska piaskiem.
Botkyrka har levt en månad i brandröken från sopberg. Nu sprids röken över innerstaden: “Jag känner mig lämnad till en naturkatastrof och hälsorisk.”https://t.co/cjeb49wuvP pic.twitter.com/qssZPpPZh5
— DN Stockholm (@DN_Sthlm) January 19, 2021
Grafika ilustrowana