Stalowa Wola
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do tragicznego w skutkach wypadku doszło ok. godz. 15. Powodem prawdopodobnie było podjęcie manewru wyprzedzania przez 37-letniego kierowcę samochodu Audi S7, i czołowe zderzenie z prawidłowo jadącym Audi A4, którym podróżowały 3 osoby.
Pomimo reanimacji nie udało się uratować kobiety i mężczyzny, którzy podróżowali Audi A4, natomiast dziecko i kierowca Audi S7 trafili do szpitala.
“Nie wykonaliśmy czynności procesowych z udziałem podejrzanego. W tym momencie ze względów medycznych nie można ich wykonać” – powiedział w poniedziałek PAP prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.
Dodał, że jego stan “jest stabilny, ale jest bardzo poważny po operacji”.
Jak zaznaczył Cierpiatka, przestępstwo, o które jest podejrzewany kierowca Audi S7 “zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności, bo to jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości”.
2,5 roczny chłopiec, którego rodzice zginęli w wypadku, decyzją sądu rodzinnego trafił pod opiekę dziadków.
Źródło: PAP / Fot. Marcin Radzimowski echodnia.eu