Wrocław
Pożar wybuchł w niedzielę przed godziną 20 we Wrocłąwiu. Palić zaczęła się hala przy ul. Szczecińskiej, gdzie do zdarzenia wezwano 37 zastępów straży pożarnej. Ogień trawił halę o powierzchni 600 m² oraz długości około 150 m. W jednej jej części znajdowała się hurtownia materiałów budowlanych, natomiast w drugiej – sortownia plastiku. Łunę ognia i kłęby toksycznego dymu było widać z daleka.
Ranne zostały dwie osoby biorące udział w akcji gaszenia pożaru.
Nie wychodzić z domu i zamknąć okna!Dym z płonącej hali przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu, a zwłaszcza gazy pożarowe są niebezpieczne dla zdrowia i życia. Kto nie ma takiej potrzeby, nie powinien wychodzić z domu i szczelnie zamknąć okna – ostrzega Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Na szczęście w tej chwili nie występuje bezpośrednie zagrożenie dla mieszkańców. Ważne, by nie przebywać w bezpośrednim sąsiedztwie ulicy Szczecińskiej. W pozostałych miejscach powietrze we Wrocławiu nie stanowi zagrożenia – powiedział w poniedziałęk rano dyspozytor Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu w rozmowie z Gazeta Wrocławska.
AKTUALIZACJA 17.12.18 r. godzina 16:15 – Szczegółowe informacje
Z pierwszych informacji wynikało, że palą się odpady przetwarzane przez WPO ALBA. Na miejscu okazało się jednak, że pożarem objęte jest mniejsze składowisko innej firmy. Paliły się dwie hale oraz materiały zgromadzone na placu. Ogniem objętych było kilkadziesiąt metrów kwadratowych odpadów plastikowych i papierowych. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał i w kulminacyjnym momencie objął powierzchnie kilkuset metrów kwadratowych.
KDR od razu poprosił o zadysponowanie na miejsce dodatkowych sił i środków. Na miejsce wysłane zostały ciężkie samochody gaśnicze z terenu miasta oraz innych powiatów. Gdy pierwsze zastępy działały już na miejscu, w drodze było kilkanaście zastępów PSP i OSP, w tym m.in. cysterna z Wałbrzycha.
W początkowej fazie działań istniało duże zagorzenie wybuchem, ponieważ w hali sąsiadującej z obiektem objętym ogniem, znajdowało się kilkadziesiąt butli z gazami technicznymi. Działania prowadzone były zarówno w natarciu na palące się materiały, jak i w obronie innych obiektów, w tym przede wszystkim hurtowni materiałów budowlanych.
Na składowisku zgromadzone były różne materiały, w tym beczki z nieznanymi substancjami. Z tego powodu na miejsce zastał zadysponowany „mały chemik” z wrocławskiej trójki, który monitorował jakość powietrza. Dym kierował się na północny zachód dlatego mieszkańcy takich osiedli jak m.in. Kuźniki, Żerniki, Nowy Dwór, Maślice i Pilczyce zostali poproszeni o powrót do domów i nieotwieranie okien.
Ze względu na brak wydajnej sieci hydrantowej wodę dowożono oraz przetłaczano z hydrantów. Została między innymi utworzona linia zasilająca poprowadzona pod torami kolejowymi. Na kilka godzin ruch pociągów na trasie Wrocław Główny – Legnica został wstrzymany. Na późniejszym etapie działań na miejsce został sprowadzony z SCKn z kontenerem pompowym z JRG 7 w celu utworzenia na rzece Ślęzie stanowiska wodnego.
W celu zabezpieczenia miejsca akcji oddelegowano Pogotowie Ratunkowe oraz Grupę Ratownictwa Specjalistycznego OSP Starówka. Podczas działań dwie osoby odniosły obrażenia – ratowniczka z OSP doznała poparzeń, natomiast jeden ze strażaków skręcił nogę.
Działania gaśnicze prowadzone były przez całą noc, a dogaszanie trwa nadal. Udział w akcji wzięło blisko 50 zastępów PSP i OSP z kilku powiatów. Miejsce akcji zabezpieczały patrole Policji i Straży Miejskiej. Dziś rano miejsce pożaru odwiedził Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak, który podziękował służbom za udział w akcji.
Foto: Lwówek na sygnale