Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, do obsługi zdarzeń oraz telefonów alarmowych wzmocniono stanowiska kierowania oraz podniesiono stany osobowe w jednostkach interwencyjnych. Po intensywnych opadach, które przeszły nad województwem wielkopolskim strażacy działali głównie przy usuwaniu wiatrołomów oraz podtopionych budynkach. Według stanu na godzinę 16:00 w piątek wielkopolscy strażacy do godziny 24:00 14 lipca 2016 r. zakończyli już 693 zdarzeń (311 pompowań oraz 382 wiatrołomów). Natomiast od godziny 0:00 15 lipca jest to kolejnych 971 zdarzeń (335 pompowań oraz 636 wiatrołomów). Łącznie daje to 1664 interwencje. Warto jednak wspomnieć, że część zdarzeń jeszcze trwa lub czeka na usunięcie. Dotychczas najczęściej wyjeżdżali strażacy z Poznania – 200 razy, Gniezna – 152, Gostynia 109, Kościana i Piły po 75 interwencji.
W samym Poznaniu silny wiatr utrudniał funkcjonowanie tramwajowej komunikacji miejskiej – z powodu powalonych drzew wstrzymany był ruch tramwajowy na PST, ul.Warszawskiej i Trasie Kórnickiej. Poza tym Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania informuje, o następujących skutkach silnych wiatrów i ulewnego deszczu:
Zalane ulice:
ul. Do Spalarni;
ul. Dolna Wilda 34;
ul. Rymera 42;
ul. Kunickiego 16;
ul. Krynicka 4;
przejście podziemne os. Lecha –Żegrze,
ul. Tułodziejeckiej 29;
ul. Raczyńskiego 40;
ul. Szarych Szeregów 17;
ul. Obornicka/Hulewiczów;
ul. Dolna Wilda na wysokości pływalni POSIR ul. Chwiałkowskiego.
O godzinie 22:10 Państwowa Straż Pożarna interweniowała na ul. Czechosłowackiej gdzie zwalone drzewo uszkodziło strop budynku mieszkalnego. Zniszczeniu uległo jedno z pomieszczeń w mieszkaniu sześcioosobowej rodziny. CZK przygotowało ewakuację i miejsce czasowego pobytu lecz poszkodowani nie przyjęli proponowanej pomocy Miasta. Opiekę na poszkodowanymi przejął MOPR. Niepokój poznaniaków wzbudzały informacje o wylewającej Bogdance pomiędzy ul. Nad Wierzbakiem a ul. Pułaskiego. CZK informuje, że w takich warunkach jest to zjawisko normalne, ponieważ ten teren jest wykorzystywany od 1910 r. jako polder, czyli teren przewidziany do kontrolowanego i zaplanowanego wylania Bogdanki. Kolejny raz zdała egzamin grobla usypana w parku Wodziczki, której zadaniem było zwiększenie retencji polderu i zabezpieczenie al. Wielkopolskiej przed zalaniem.
Warto też wspomnieć, że tuż przed wylaniem rzeki Bogdanka w pobliskich Stawach Sołackich doszło do zanieczyszczenia wody przez nieznaną substancję (pisaliśmy o tym tutaj: https://strazacki.pl/akcje/pozna%C5%84-zanieczyszczone-stawy-so%C5%82ackie), ciężko jednak powiedzieć jaki ma to związek z intensywnymi opadami deszczu. W czwartek popołudniu oraz w piątek od rana firma Aquanet sprawdzała pobliskie kolektory deszczowe, prawdopodobnie w związku z powyższą sytuacją.
Źródło tekst i grafika: KW PSP Poznań/mł. bryg. Sławomir Brandt oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania. Foto. WSP CSWLąd