Londyn: Zwolnienia strażaków i opłaty za akcje

Londyn: Zwolnienia strażaków i opłaty za akcje 

Narzekamy, że w Polsce w służbach mundurowych dzieje się źle. Jednak gdy popatrzymy co dzieje się w Londynie, przekonamy się, że nie mamy na co narzekać. Zamykanie jednostek i zwalnianie strażaków. W naszym kraju jest to nie do pomyślenia. Co ciekawe od 2014 roku londyńscy strażacy będą pobierać opłaty od ludzi za nieuzasadnione akcje.

„Wczoraj burmistrz Londynu wydał decyzję o zamknięciu dziesięciu jednostek straży pożarnej. Pięćset strażaków straciło pracę. Jeszcze w ten sam dzień o godz. 9:30 jedna z jednostek gasiła pożar z uwięzionymi osobami, a po tej akcji zdali służbę i zamknięto ich jednostkę... Podejmując tą decyzję burmistrz chce zaoszczędzić 58 mln funtów w dwa lata. Dla przykładu: Ostatnio zawalił się w Londynie teatr, a 3 na 8 jednostek biorących udział w akcji zostały dziś zamknięte. Od dzisiaj wydłuży się również czas dojazdu do zdarzeń.” - czytamy na tablicy FB Sylwii Sitnik.

Jednak to nie jedyne zmiany jakie zostaną wprowadzone od nowego roku w Londynie. Za niektóre akcje strażacy będą pobierać opłaty. Głównie chodzi o nieuzasadnione wezwanie strażaków, za które trzeba będzie zapłacić około 290 funtów.

Jak informuje rmf24.pl - „Londyńscy strażacy najczęściej wyjeżdżają do fałszywych alarmów bombowych w szpitalach, na lotniskach i w akademikach. W ciągu 2013 roku interweniowali w ten sposób 400 razy. Często bywa tak, że wezwania trafiają do strażaków automatycznie. Niepotrzebnych wyjazdów można byłoby uniknąć, gdyby budynki miały lepszy nadzór, monitoring oraz system pożarniczy. Gdyby kary za wyjazdy do fałszywych alarmów wprowadzono w 2013 roku londyńska straż mogłaby zarobić 800 tysięcy funtów.”

Podobnie jak w Anglii, tak i w Polsce nieuzasadnionych wezwań strażaków jest naprawdę sporo. Polskie prawo jednak nie ma uregulowań w tej kwestii. Jak myślicie, czy w naszym kraju opłaty za nieuzasadnione zgłoszenia byłyby dobrym rozwiązaniem?

Na postawie: rmf24.pl; fanpage Sylwia Sitnik

Strażacki.pl

Czytaj również