Jak to jest z tymi młodzieżówkami?
Przy nielicznych jednostkach jeszcze funkcjonują. Niewielka część z nich odnosi wielkie sukcesy. Większość członków po swojej działalności za młodych lat pomaga dzisiaj zawodowo. Mowa tu oczywiście o Młodzieżowych Drużynach Pożarniczych, których w naszym kraju niestety jest jak na lekarstwo. W czym może tkwić problem? Może to młodzi ludzie są obojętni w stosunku do pomocy drugiemu człowiekowi? A może jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych nie chcą zajmować się młodszymi kolegami?