Kraj
Monika Pilarska
Kadetka Szkoły Aspirantów PSP w Poznaniu
Skąd pomysł na straż
Zainteresowanie mundurem towarzyszyło mi od wielu lat. Niejednokrotnie spotykałam się z kobietami w policji czy w wojsku, jednak płeć żeńska w Państwowej Straży Pożarnej była wciąż rzadko spotykana. Chciałam dowiedzieć się, jakie uczucie towarzyszy strażakom jadącym do akcji, a szkoła pożarnicza z pewnością daje mi taką możliwość. Przy okazji, nabór do aspirantki był świetną okazją do sprawdzenia siebie w wielu aspektach.
Jak czujesz się jako jedna z niewielu kobiet w straży?
W poznańskiej szkole są aktualnie (aż) dwie dziewczyny. Myślę, że mimo obaw, obie odnajdujemy się tutaj bardzo dobrze. Kadeci są dla nas jak bracia, traktują nas na równi z sobą. Czasem nawet można spotkać gentelmana, który otworzy nam drzwi
Obuwie specjalne czy szpilki?
To oczywiście zależy. W czasie przebywania na szkole zdecydowanie wygrywa obuwie specjalne, jednak każda kobieta lubi wskoczyć w wysokie obcasy i ładną sukienkę. Ze mną nie jest inaczej, chciałabym pozostać zarówno przy pierwszym, jak i drugim wyborze.
Czy widzisz siebie na podziale bojowym?
Być może, chociaż nie jest to łatwe, nawet dla mężczyzn. Mój staż jest bardzo krótki. To, co widziałam w czasie akcji jest jedynie zalążkiem tego, z czym mogłabym się spotkać w przyszłości. Wiem, że kobiety w podziale bojowym mogą radzić sobie równie dobrze jak mężczyźni, chociaż muszą włożyć w to odrobinę więcej pracy. Za te silne i ambitne kobiety trzymam mocno kciuki.