ŚWIAT – Niemcy
Dziś chcemy wam przybliż kolejny ciekawy profil strażacki. Tym razem prowadzi go nasz rodak w Niemczech, który jest strażakiem w jednej z zawodowych straży pożarnych, pokazując tym samym pracę od środka. Zapraszamy do zapoznania się z historią Patryka i jego profilem.
Patryk Okroy ma 29 lat i od 10 lat mieszka w Niemczech. Pochodzi z Bytowa na Kaszubach, gdzie się wychowywał. W 2011 roku zaraz po szkole wyjechał bez znajomości języka do Niemiec do pracy w zakładzie chemicznym w mieście Siegburg (Nadrenia Północna). W tak dużym zakładzie jak Siegwerk wymagana jest zakładową straż pożarna, w której zatrudnieni są zawodowi strażacy, którzy dojeżdżają do miejsca akcji samochodami, a resztę grupy tworzą ochotnicy z zakładu.
Jak mówi Patryk – Po 2 latach pracy chcąc dostać stałą umowę o prace postanowiłem spróbować swoich sil w ochotniczej straży pożarnej. Jedyny kontakt ze strażą, jaki miałem to znajomy, który pracuje na JRG1 w Gdańsku.
Patryk Okroy ma 29 lat i od 10 lat mieszka w Niemczech. Pochodzi z Bytowa na Kaszubach, gdzie się wychowywał. W 2011 roku zaraz po szkole wyjechał bez znajomości języka do Niemiec do pracy w zakładzie chemicznym w mieście Siegburg (Nadrenia Północna). W tak dużym zakładzie jak Siegwerk wymagana jest zakładową straż pożarna, w której zatrudnieni są zawodowi strażacy, którzy dojeżdżają do miejsca akcji samochodami, a resztę grupy tworzą ochotnicy z zakładu.
Jak mówi Patryk – Po 2 latach pracy chcąc dostać stałą umowę o prace postanowiłem spróbować swoich sil w ochotniczej straży pożarnej. Jedyny kontakt ze strażą, jaki miałem to znajomy, który pracuje na JRG1 w Gdańsku.
Szkolenie trwało 8 tygodni i było takie same jak szkolenie do OSP. Wiec po zdaniu egzaminów postanowiłem od razu wstąpić w szeregi OSP w moim mieście.
Z językiem było już coraz lepiej. Lata leciały, więc postanowiłem spróbować czegoś nowego i wystartować do zawodowej straży pożarnej.
Nie wiedziałem czego można się spodziewać na testach teoretycznych wiec większą uwagę zwróciłem na przygotowanie fizyczne.
Ogólnie próbowałem 4 razy, z czego Straż w Bonn nie zaprosiła mnie na testy. W Kolonii zdałem test sportowy, ale odpadłem na teorii, a do lotniskowej straży nie zdałem teorii, a co za tym idzie nie dopuścili mnie do testów sprawnościowych.
Ostatnia szansa było wystartować do straży w moim mieście, która robiła pierwsze szkolenie na swojej jednostce. Ogólnie miałem podejście, że co ma być to będzie. Wiedziałem, że na teorii, niemieckim nie osiągnę dobrych wyników, wiec skupiłem się na fizyce, matmie i wiedzy ogólnej. No i tym razem się udało. Z około 30 osób zaproszonych, byłem jednym z 6 szczęśliwców, jacy po ukończeniu 18-miesięcznego szkolenia będą mogli pracować na mojej jednostce.
Ostatnia szansa było wystartować do straży w moim mieście, która robiła pierwsze szkolenie na swojej jednostce. Ogólnie miałem podejście, że co ma być to będzie. Wiedziałem, że na teorii, niemieckim nie osiągnę dobrych wyników, wiec skupiłem się na fizyce, matmie i wiedzy ogólnej. No i tym razem się udało. Z około 30 osób zaproszonych, byłem jednym z 6 szczęśliwców, jacy po ukończeniu 18-miesięcznego szkolenia będą mogli pracować na mojej jednostce.
Kiedy w kwietniu 2020 zaczęliśmy szkolenie, pomyślałem, że jestem chyba jedynym Polakiem-Emigrantem w zawodowej straży pożarnej, więc czemu nie przekazywać informacji związanej ze szkoleniem i funkcjonowaniem w Niemieckiej straży.
Ze słów przeszedłem do czynów i tak powstał profil strazak_de gdzie staram się w miarę czasu pisać różne ciekawe posty o różnicach, systemach i wyposażeniu, jakie można spotkać u Polskich sąsiadów.