Bolimów
Strażacy z OSP Bolimów (woj. łódzkie, pow. skierniewicki) zmagają się z wydawałoby się klasycznym problemem jednostek OSP, w których obszarze chronionym znajdują się drogi zabezpieczone barierami energochłonnymi – m. in. autostrady.
19 razy – tyle w zeszłym roku interwencji na autostradzie A2 miała OSP KSRG Bolimów. Za każdym razem zastęp udający się na miejsce zdarzenia musi zmagać się z rozbijaniem barier. Znajoma druhom z okolic autostradowych czynność zajmuje około 10-15 minut. Gdzie wobec tego jest problem, skoro są to klasyczne działania? Sytuacja się zmienia, tyle że nie w regionie Bolimowa. Jak zauważa prezes OSP Bolimów – w dalszej okolicy znajdują się specjalne wjazdy dla służb, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie jednostki. Zarówno sami strażacy z OSP Bolimów jak i wójt gminy zdają sobie sprawę z powagi takiej niedogodności. W szybkim ruchu autostradowym poszkodowani mogą nabywać różne, często groźne dla życia obrażenia. Trudno spekulować – ile jeszcze czasu minie zanim odpowiednie władze ułatwią druhom wjazd na autostradę. Rzecznik prasowy KM PSP w Skierniewicach mł. bryg. Mariusz Wielgosz również podkreśla, że interwencje strażaków z Bolimowa na autostradzie dają zauważalny procent ich wyjazdowości. Szczególnie że z Bolimowa bardzo blisko jest na 406 i 407 kilometr autostrady, cieszący się złą sławą wśród lokalnych kierowców i stałych bywalców A2. Miejmy nadzieję, że zarządca ułatwi wkrótce zadanie ludzi, którzy z własnej nieprzymuszonej woli jeżdżą ratować ludzkie życie na jego odcinku drogi i wybuduje odpowiednią infrastrukturę.