Poznań
Kolejny raz w ostatnim czasie, w Poznaniu pojawił się słup czarnego dymu, który widoczny był w większej części miasta. Okazało się, że pali się altana znajdująca w pobliżu al.Wielkopolskiej w Poznaniu.
Do zdarzenia doszło około godziny 19, pierwsze informacje o lokalizacji i rodzaju pożaru podała redakcja MotoMerkury oraz Alert Poznań – na poznańskim Sołaczu, między ulicą Drzymały a Aleją Wielkopolską doszło do pożaru altany, której towarzyszyło silne zadymienie. Na miejsce zdarzenia zadysponowane zostały m.in. dwa zastępy (GBA i GCBA)JRG-1 Poznań, które szybko opanowały pożar i przystąpiły do jego dogaszania. Akcji przyglądali się zaniepokojeni mieszkańcy, którzy w rozmowie z naszym reporterem mówili, że do pożarów w okolicy ul.Drzymały dochodzi bardzo często. Jak dodają zdarzały się nawet przypadki kilku pożarów tego samego dnia lub sytuacje, w których pożary wybuchały tuż po sobie – nikt nie ma wątpliwości, że dochodzi tu do celowych podpaleń. Jeden z mieszkańców pokazał niedawno spalony budynek magazynowy i śmietniki, znajdujące się kilkaset metrów od miejsca dzisiejszego zdarzenia. W tym oraz dzisiejszym przypadku skończyło się na stratach materialnych, ale w pobliżu miejsca pożarów znajdują się m.in. budynki mieszkalne oraz schronisko młodzieżowe, o które najbardziej obawiają się też pozostali mieszkańcy. Dodają, że jeśli ogień pojawi się w okolicy lub bezpośrednio w budynku mieszkalnym, to może tu dojść do znacznie większej tragedii i apelują za naszym pośrednictwem o nagłośnienie sprawy przez media oraz większe zaangażowanie się w sprawę Policji.
Podczas dzisiejszej akcji gaśniczej, na miejscu zdarzenia obecny byli funkcjonariusze Policji, którzy prowadzili swoje działania.
Fot/własne oraz Pani D.Szparka
[AKTUALIZACJA ŚRODA – 25.05]
Dziś do sprawy powraca redakcja TVN24 Poznań, która dokładnie opisuje zdarzenia mające miejsca w okolicy Sołacza. Jak informuje, to już szósty pożar w tej okolicy w ostatnich dniach. We wtorek podczas dogaszania ognia ucierpiał jeden ze strażaków. Mężczyzna z poparzoną twarzą trafił do szpitala. To, czy były to podpalenia, sprawdza policja. W rozmowie z TVN24 Dominika Bral z wielkopolskiej policji mówi, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić, jakie były przyczyny tych pożarów. Wszystkie te przypadki są analizowane – dodaje.
Opis ostatnich zdarzeń na Sołaczu oraz cały tekst można znaleźć tutaj: http://www.tvn24.pl/poznan,43/kolejny-pozar-w-tej-samej-okolicy-poznania-ucierpial-strazak,646783.html
[AKTUALIZACJA ŚRODA – 25.05 godz.15:00]
Nad sprawą pracują Policjanci z Komisariatu Poznań-Jeżyce. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu, stróże prawa dotarli do zapisu monitoringu, na którym widoczne są postaci dwóch osób, które mogą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy. ,,Osoby widniejące na nagraniu bądź osoby, które je rozpoznają prosimy o pilny kontakt z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji Poznań Jeżyce.” Zapis z monitoringu dostępny jest tutaj:
http://www.wielkopolska.policja.gov.pl/index.php/aktualnosci/newsy/13863-hgfytr53453wsaweawqqq
Zgłaszać można się osobiście w budynku Komisariatu Policji Poznań Jeżyce na ul. Kochanowskiego 16 w Poznaniu, telefonicznie w godz. 7.30-15.30 pod numerem 61 84 122 54 lub pod czynnymi całą dobę numerami: 61 84 122 11, 61 84 122 12, numer alarmowy 997.