W niedziele 23 lipca 2017 roku aspirant Marcin Brdak z KP PSP w Wyszkowie jechał do Wołomina. Około 6.20 zobaczył w miejscowości Wola Rasztowska, leżącego przy drodze młodego człowieka w garniturze i stojącego nad nim starszego mężczyznę. Strażak zatrzymał samochód, żeby sprawdzić czy nie potrzebują pomocy. Okazało się, że młody mężczyzna próbował popełnić samobójstwo i powiesił się na krawacie na płocie i starszy z mężczyzn właśnie przed chwilą go odciął.
Przekręciłem go na plecy, był siny, sprawdziłem funkcje życiowe – nie miał, rozpiąłem mu koszule i przystąpiłem do resuscytacji krążeniowo – oddechowej – relacjonuje sytuacje Marcin Brdak. Zatrzymała się też jakaś młoda para, powiedziałem im, żeby zadzwonili na pogotowie i powiedzieli, jaka sytuacja i do czasu przyjazdu pogotowia, ok. 20 minut, prowadziłem resuscytacje. Mężczyzna w tym czasie ze dwa razy odzyskał świadomość, później znowu nie oddychał, a już pod koniec odzyskał wszystkie funkcje życiowe i zaczął normalnie rozmawiać. Pogotowie przyjechało, zabrali go. Zrobiłem, co do mnie należało i tyle. Normalna sprawa. – powiedział Marcin Brdak dla portalu Wyszkow24.pl.
Postawa jak najbardziej godna ratownika – najważniejsze jest to, że stanął i się zainteresował, a nie wykazał się obojętnością – podsumował postawę aspiranta Komendant Powiatowy PSP w Wyszkowie st. bryg. Marek Krassowski.
Młody mężczyzna uratowany przez wyszkowskiego strażaka, jeszcze tego samego dnia opuścił szpital.
Foto KP PSP Wyszków; Na podstawie Wyszkow24.pl