Poznań
Na początku października br. w Lednogórze doszło do pożaru domu jednorodzinnego należącego do strażaka z JRG 3 KM PSP w Poznaniu, w wyniku którego spłonął dom. W pożarze spłonęło dosłownie wszystko. Strażak ten na co dzień ratuje ludzi. Jest tam gdzie ktoś potrzebuje pomocy, gdzie ogień zabiera ludziom to co budowali przez całe życie. 2 października br. Paweł wyruszył do najcięższej akcji swojego życia – ratowania swojego domu. Ogień zabrał wszystko nad czym konsekwentnie pracował kilka ostatnich lat. Zupełnie sam. Bez wykwalifikowanych ekip, ciężkiego sprzętu, pomocy specjalistów. I jeżeli można o kimkolwiek powiedzieć, ze zbudował dom własnymi rękoma, to właśnie o nim. Ostatnio los nie oszczędza Jego rodziny, sprawdza ich i wystawia na próby po których złamać mogą się nawet najdzielniejsi. Paweł z rodziną niczego nie oczekują, każdego dnia bez względu na pogodę pracują w zgliszczach swojego domu i próbują ratować to, czego nie zabrał ogień. Ciężko jest im prosić o pomoc. Znaleźli się jednak w sytuacji, która musi zmobilizować wszystkich. Bo spłonął nie tylko dom, ale też czas, wysiłek kilku lat życia, codzienna praca i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Pomimo ogromu tragedii, doświadczyli wiele bezinteresownego dobra i pomocy której się nie spodziewali.
W ramach “Szlachetnej Paczki” funkcjonariusze i pracownicy cywilni komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu postanowili wesprzeć kolegę z JRG 3 KM PSP w Poznaniu i przekazać uzbieraną kwotę na odbudowę spalonego dachu. W dzień wigilii komendant wojewódzki PSP mł. bryg. Dariusz Matczak wraz z z-ca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego mł. bryg. Jarosławem Zamelczykiem oraz naczelnikami wydziałów KW PSP wręczyli uzbieraną kwotę panu Pawłowi.
Źródło: KW PSP w Poznaniu