Prochowice
Do Urzędu Gminy w Prochowicach na Dolnym Śląsku wpłynęła bardzo nietypowa skarga. Jedna z mieszkanek przygotowała pismo i skierowała je do Pani Alicji Sielickiej – Burmistrz Urzędu Miasta i Gminy Prochowice. Zawarła w nim swoje niezadowolenie wynikające z uciążliwego dźwięku, który wydaje syrena alarmowa miejscowej OSP. Kobieta opisuje, że „ryk syreny jest ogromny … i spędza jej sen z powiek”. Rozbrzmiewająca w godzinach nocnych syrena za każdym razem budzi ją i kilkumiesięczne dziecko. Jak wspomniała w swoim piśmie przekłada się to, że wiele nocy jest dla niej częściowo nieprzespanych. Mieszkanka Prochowic zwraca także uwagę, że system alarmowania strażaków jest na poziomie „epoki kamienia łupanego” i sugeruje władzom gminy, aby zainwestować w nowoczesne technologie, które umożliwią alarmowanie.
Jak tłumaczą druhowie z Prochowic na swoim profilu – strażacka syrena nie wyje dla przyjemności! W 2017 roku prochowicka straż była dysponowana do 143 zdarzeń. Około 20 z nich miało miejsce w godzinach wieczornych lub nocnych. Od kilku lat jednostka wyposażona jest w system powiadomienia z modułem GSM, który wysyła wiadomości SMS na telefony komórkowe strażaków. Przez okres użytkowania tej aplikacji zdarzało się, że technologia zawodziła. Druhowie nie otrzymywali alarmowań lub dostawali je z dużym opóźnieniem. Przypominamy, że telefon komórkowy to tylko urządzenie, które w każdej chwili może się zepsuć, stracić zasilanie lub po prostu „zgubić’ zasięg. Alarmowanie przy użyciu syreny to alternatywa w przypadku zaistnienia takich sytuacji. Syrena alarmowa to nieodłączony element funkcjonowania każdej OSP, także jednostek spoza naszego kraju. Służy do alarmowania strażaków od dziesiątek lat, a zarazem ostrzega mieszkańców, że gdzieś w okolicy doszło do nieszczęścia. Urząd Gminy w Prochowicach nie podjął żadnych działań w sprawie otrzymanej skargi. Pismo zbulwersowanej mieszkanki w żaden sposób nie wpłynie na zmianę systemu alarmowania prochowickiej straży.