Polkowice
29 listopada 2016 roku doszło do najtragiczniejszej katastrofy górniczej w dziejach Polskiej Miedzi – kilkanaście minut po godzinie 21:00 doszło do silnego wstrząsu w Zakładach Górniczych “RUDNA” w Polkowicach. Z początku nikt nie zdawał sobie sprawy, co tak naprawdę stało się na dole.
Za sprawą silnego wstrząsu, doszło do zawału skał. W obrębie epicentrum wówczas pracowało 30 górników. 8 górników zginęło na miejscu – ratownicy górniczy przez blisko 22 godziny non stop prowadzili akcję ratowniczą. Tam gdzie się dało – wprowadzono specjalistyczny ciężki sprzęt. W pozostałych miejscach ratownicy ręcznie przerzucali skały i starali dostać się do ofiar. 9 górników udało się uratować – wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. Wstrząs był odczuwalny dla mieszkańców Polkowic i okolic, miał magnitudę 4,5. – Jest to tak zwana górnicza ósemka.
Wówczas z całej polski do Polkowic płynęły kondolencje dla rodzin ofiar. Na miejscu pojawiła się wówczas Premier Beata Szydło oraz Prezydent Andrzej Duda.
Również w sejmie pamięć ofiar uczczono minutą ciszy. W kopalniach RUDNA na terenie powiatu polkowickiego co roku dochodzi do wypadków, w których giną górnicy. Ostatni wypadek miał miejsce niespełna dwa tygodnie temu. Wówczas podczas transportu górników na rejon pracy, w jednym z pojazdów urwało się koło, przez co pojazd uderzył w urobek. 15 górników zostało poszkodowanych. Również niespełna dwa miesiące temu młody górnik prawdopodobnie zagubił się w korytarzach kopalni. Po długiej i ciężkiej pracy ratowników jego ciało zostało odnalezione. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zachłyśnięcie się szlamem.