RECENZJA
Na rynku pojawił się nowy nadciśnieniowy aparat powietrzny marki Dräger, który przeznaczony jest dla straży pożarnych. Nowy model wychodzi naprzeciw oczekiwaniom związanym z zagrożeniami chorobotwórczymi (szczególnie rakotwórczymi) oraz zwiększa ergonomię pracy z użyciem tego rodzaju sprzętu.
Zamysłem konstruktorów było również pozostawienie intuicyjnej obsługi, która jest bardzo ważna w warunkach pożarowych. W aparacie pojawiło się kilka nowości, ale o nich przeczytacie poniżej w naszym artykule.
Dzięki uprzejmości firmy Dräger Polska Sp. z o. o., otrzymaliśmy egzemplarz tego aparatu, aby osobiście sprawdzić jego możliwości, funkcjonalność i zastosowane nowe elementy.
Pierwsze wrażenie
Po otwarciu kartonu z przesłanym aparatem powietrznym można już było zauważyć, że mamy do czynienia z profesjonalnym sprzętem, odznaczającym się bardzo dobrymi materiałami wykonania. W komplecie otrzymaliśmy także butlę kompozytową oraz maskę nadciśnieniową, aby sprawdzić aparat fizycznie oraz w warunkach pożarowych. Maska aparatu to dobrze znana konstrukcja z cechami masek firmy Dräger, czyli posiadająca m.in. przycisk odłączenia automatu płucnego u góry tuż nad miejscem wpięcia automatu.
Noszak aparatu
Wykonany jest z bardzo dobrego tworzywa sztucznego odpornego na uszkodzenia mechaniczne oraz wysoką temperaturę, przez co możemy działać w najtrudniejszych warunkach pożarowych. Nowy kształt noszaka pozwolił zastosować na nim szerokie odblaski, które zwiększają bezpieczeństwo podczas działań w dymie i ciemnych pomieszczeniach (dzięki odbitemu światłu od odblasków widać gdzie znajduje się strażak).
Kolejnym rozwiązaniem jest możliwość wyregulowania noszaka (3 stopnie regulacji) w taki sposób, aby pasował odpowiednio do wzrostu strażaka, poprawiając ergonomię i wygodę pracy.
Wężyki ciśnieniowe doprowadzające powietrze z butli do manometru i automatu płucnego, zostały ułożone w taki sposób, że nie odczuwamy ich podczas noszenia, a dodatkowo ułożenie jest schludne i pozwala na łatwe czyszczenie aparatu.
Kolejnym fizycznym odczuciem podczas pracy z noszakiem to jego niska waga, oscylująca w granicach około 5 kilogramów.
Do przypięcia butli służy pasek aramidowy wraz z zatrzaskową klamrą wykonaną z grubego tworzywa sztucznego. Dzięki temu klamra jest łatwa w obsłudze i nie pęka w dłuższym czasie użytkowania.
Pas i szelki
Te elementy to druga rzecz, jaka przyciąga wzrok zaraz po otworzeniu kartonu z przesłanym aparatem powietrznym. Na pasach w celu jeszcze większej widoczności i zwiększenia kolejny raz bezpieczeństwa strażaka podczas pracy w dymie i ciemnych pomieszczeniach, umieszczono pasy odblaskowe znajdujące się na prawie całej długości pasa i szelek.
Odblaski nie przeszkadzają w żaden sposób podczas użytkowania aparatu powietrznego, ponieważ zostały umiejscowione na szelkach i pasie metodą termodruku, przez co są płaskie.
Szelki i pas biodrowy wykonane są z hydrofobowego materiału, który ma pozwalać w prosty sposób usuwać zanieczyszczenia rakotwórcze. Materiał jest miły w dotyku i w pewien sposób sztywniejszy niż dotychczasowe stosowane materiały aramidowe.
Do regulacji szelek i pasa zastosowano „metalowe” ściągacze, które nie pozwalają się luzować oraz są odporne na uszkodzenia mechaniczne.
Na szelkach i pasach znajdziemy specjalne małe okrągłe punkty, będące uniwersalnymi złączami. Dzięki tym złączom możemy umocować odpowiednio według naszej potrzeby wężyki ciśnieniowe od automatu płucnego (również manometru) oraz przypinać różne akcesoria.
Wrażenia z użytkowania
Aparat powietrzny mogliśmy sprawdzić w warunkach „na sucho” oraz „na gorąco” w trenażerach pożarowych na paliwo stałe, więc praktycznie w identycznych, jakie panują podczas rzeczywistych zdarzeń.
Zacznijmy jednak od samego początku.
Przenoszenie i zakładanie aparatu powietrznego do działań jest bardzo wygodne ze względu na niewielką wagę aparatu, ale również ze względu na kształt samego noszaka oraz wykonanie pasa biodrowego i szelek z materiału o większej sztywności.
To sprawia, że paski nie wiszą luźno jak w aparatach powietrznych z paskami z miękkich materiałów aramidowych. Te aspekty również wpływają na ubieranie aparatu powietrznego, przez co zakładanie jest bardzo wygodne i łatwe w porównaniu do miękkich szelek wykonanych z aramidów.
Po założeniu należy podsumować wrażenia z noszenia aparatu. Jeżeli mamy odpowiednio wyregulowany noszak do wzrostu, noszenie aparatu powietrznego jest bardzo wygodne, nie utrudnia on ruchu podczas poruszania się w pomieszczeniach, szczególnie w wymuszonych pozycjach będąc nisko przy podłodze.
Kształt noszaka aparatu powietrznego nie powoduje ucisku i oddziaływania na kręgosłup, przez co łatwo można się w nim schylać. Paski podczas poruszania się, wykonywania ruchów nie luzują się, co pozwala na utrzymanie aparatu w prawidłowej pozycji na plecach strażaka.
Komfort noszenia i wykonywania ruchów zapewniony jest dzięki obrotowemu w centralnym punkcie pasie biodrowym. Odpinanie klamry pasa biodrowego jest łatwe nawet w rękawicach specjalnych, a sama klamra jest wytrzymała ze względu na wykonanie z bardzo dobrego tworzywa sztucznego. Pomimo sztywniejszego materiału szelek i pasa, są one odpowiednio giętkie i nie utrudniają działań.
Na komfort pracy i ergonomię wpływają także specjalne złącza, o których pisaliśmy wcześniej. Te złącza to strzał w dziesiątkę. W naszym odczuciu są one dużo lepsze i bardziej komfortowe niż punkty oparte na taśmach aramidowych. Dlaczego? Ponieważ przymocowany do nich osprzęt jak m.in. wężyki ciśnieniowe nie przesuwa się „luźno”. To samo ma miejsce w przypadku punktów umieszczonych na pasie biodrowym.
Po przypięciu np. pokrowca z kapturem ucieczkowym do danego punktu nie przesuwa się on, co również daje niesamowity komfort pracy i skupieniu się na „strażackiej robocie”, a nie przesuwaniu co jakiś czas zsuwających się przypiętych holsterów, pokrowców lub innych dodatków.
Warto zwrócić także uwagę na mocowanie automatu płucnego, które zostało przewidziane na prawej szelce, przez co wężyk z automatem nie wisi nam za luźno. Sam uchwyt do automatu jest mocny i dobrze trzyma automat. Jeżeli ktoś jednak woli mieć uchwyt do automatu na pasie biodrowym, może go przepiąć w to miejsce wypinając go z złącza, na którym jest przymocowany.
Po działaniach przychodzi czas na zdjęcie aparatu i jego konserwację, a szczególnie jego wyczyszczenie z zabrudzeń stałych i tych niewidzialnych. Trzeba tutaj wziąć szczególnie pod uwagę polskie warunki możliwości czyszczenia i mycia aparatów po działaniach, które pozostawiają jeszcze dużo do życzenia w PSP i OSP.
Brakuje pomieszczeń i technicznych urządzeń do ich prawidłowego czyszczenia i suszenia. Uproszczenie noszaka oraz wykonanie szelek i pasa biodrowego ze specjalnego hydrofobowego materiału, zapobiega wnikaniu cząstek chorobotwórczych w głąb materiału, co pozwala na wstępne i dalsze mycie aparatu powietrznego za pomocą wody z węża strażackiego oraz w wannach do mycia.
Hydrofobowe szelki oraz pas pozwalają na łatwe usuwanie zabrudzeń oraz szybkie schnięcie. Dodatkowo wszystkie zastosowane materiały możemy generalnie dezynfekować ogólnie dostępnymi środami dezynfekującymi, chociaż osobiście nie zalecalibyśmy używać często środków opartych na alkoholu.
Odłączanie butli od aparatu powietrznego jest także łatwe, szczególnie na zastosowaną klamrę zatrzaskową.
Podsumowując cały nasz materiał oraz możliwość sprawdzenia aparatu w kilku warunkach terenowych, możemy śmiało napisać, że aparat powietrzny Dräger AirBoss jest sprzętem o nowatorskich rozwiązaniach, sprawdzających się w pracy strażaka ochotnika i strażaka PSP. Umożliwia on wygodną i bezpieczną pracę, łatwe zakładanie, a zastosowane specjalne mocowania do akcesoriów są najlepszym jak do tej pory rozwiązaniem wśród aparatów powietrznych.