Przesiedli się z wozów na rowery, ubrania bojowe zmienili na wygodne, turystyczne i postanowili ruszyć w drogę. Chcieli dotrzeć do włoskiego miasta Triest, a zajechali dużo dalej, bo aż do Chorwacji! Przejechali ponad 1000 km, żeby pomóc.
Skąd wziął się pomysł?
Dokładnie rok temu Druh Dariusz z OSP Krzeszów wpadł na pomysł, aby stworzyć akcję charytatywną dla dzieci pod nazwą „Pomoc mierzona kilometrami”. Pierwsza podróż w ramach tej akcji odbyła się rok temu. Strażacy przejechali wtedy rowerem 670 km przez całą Polskę, z Krzeszowa na Hel. W tym roku w ramach II edycji akcji „Pomoc mierzona kilometrami” sięgnęli po więcej.
Dla kogo to zrobili?
Michał i Zofia Bednarscy to podopieczni Fundacji ,,Zdążyć z Pomocą”. Są wcześniakami urodzonymi w 34 tygodniu ciąży. W wieku 2,5 lat został u nich zdiagnozowany autyzm dziecięcy, obecnie poddawani są kosztownym zabiegom w placówce specjalizującej się w regeneracji uszkodzonych komórek narządów wewnętrznych oraz stymulacji komórek nerwowych. Michał jest na specjalistycznej diecie bez glutenu, laktozy oraz cukru i uczęszcza obecnie na dodatkowe zajęcia indywidualne z terapeutą SI oraz neurologopedą. Zosia ze względu na zaburzenia w ocenie procesów integracji sensorycznej musi rozpocząć prywatne zajęcia z terapeutą SI.
To właśnie im postanowili pomóc strażacy.
Jak wyglądała sama podróż?
Akcja rozpoczęła się dokładnie 2 czerwca 2024 r., kiedy strażacy z OSP Krzeszów wyruszyli ze swojej miejscowości. Na początku wyprawy wystartowało z nimi około 10 osób rowerami, ale ostateczny dystans przebyli w 3 osoby. Planowali dojechać do Morza Adriatyckiego, a dokładnie do Włoskiego miasta Triest, oczywiście na rowerach, żeby zebrać jak największą kwotę na leczenie i rehabilitację dzieci. Plan trasy przebiegał przez Polskę, Czechy, Niemcy, Austrię, a dokładniej do miasta Salzburg, gdzie rozpoczęli jazdę po szlaku rowerowym Alpe Adria. Zboczyli z trasy tylko po to, żeby przejechać przez Hochalpenstraße Grossglockner i zdobyć przełęcz Hochtor 2503 m n.p.m. Było to nie lada wyzwaniem, szczególnie przez pryzmat wysokości jak i wagi rowerów zapakowanych na 16-dniową wyprawę rowerową. W kolejnych dniach doświadczyli uroków szlaku rowerowego Alpe Adria, a piękne krajobrazy wynagradzały podjęty wysiłek. Szlak biegł przez malownicze włoskie góry, po starych torach kolejowych prowadzących do Morza Adriatyckiego, aż do miejscowości Grado, a następnie do miasta Triest, które było celem wyprawy.
To jednak nie koniec!
Strażacy znaleźli w sobie siłę, by kontynuować podróż i postanowili wydłużyć trasę. Ruszyli dalej, by zdobyć następne kraje: Słowenię i Chorwację. W Chorwacji dojechali do miejscowości Umag gdzie parę dni odpoczywali, aby wrócić do Triestu i wsiąść do autobusu powrotnego. Oczywiście ta część drogi nie była już wliczana do akcji.
Chciałbym podziękować za wspaniałą wyprawę i podróż życia. W szczególności mojemu Tacie Konradowi i Adrianowi oraz wszystkim, którzy pomagali w organizacji. Oczywiście dziękuję również ludziom o dobrych sercach, którzy chcieli dołożyć swoją cegiełkę dla tych wspaniałych dzieci, jakimi są Zosia i Michał. Pozdrawiam serdecznie!
powiedział nam Bartosz Proszowski – naczelnik OSP Krzeszów.
Podsumowanie w liczbach:
Krzeszów – Triest = 1026.5 km
12 dni wyprawy
Łącznie 11221 m wzniesień
70 godzin i 30 min jazdy na rowerze
A jeśli ktoś jeszcze zechce dołożyć swoją cegiełkę dla Zosi i Michała, to podajemy dane do wpłat:
FUNDACJA DZIECIOM ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ
ALIOR BANK S.A. 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
TYTUŁEM “42553 ZOFIA BEDNARSKA – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”