Nad bezpieczeństwem Nowego Jorku czuwa ponad 11 tysięcy strażaków. Część z nich pełni codziennie służbę w 254 remizach na terenie miasta. W każdej z pięciu nowojorskich dzielnic funkcjonuje jedna Rescue Company, czyli specjalnie wyszkolona i wyposażona jednostka ratownicza FDNY. Pod koniec 2024 roku udało mi się odwiedzić zastęp Rescue 1, który zabezpiecza obszar Manhattanu. To moja druga wizyta w tej jednostce. Za każdym razem są tu ludzie, którzy z uśmiechem na twarzy prezentują swoją remizę i opowiadają o codziennej służbie.

Oddział Rescue 1 został otwarty 8 marca 1915 roku, jako pierwsza jednostka tego typu w Nowy Jorku. W zastępach Rescue Company służy prawdziwa strażacka elita, w której skład wchodzą funkcjonariusze z wieloletnim stażem w podziale bojowym. Wyróżnia ich wszechstronna wiedza i umiejętności z zakresu kilku specjalizacji ratowniczych. Zastępy interweniują przy zdarzeniach, gdzie konieczne jest wykorzystanie technik i sprzętu wykraczającego poza zakres standardowych obowiązków kompanii Engine i Ladder. Kompanie reagują na zdarzenia ratownictwa technicznego (katastrofy budowlane, wypadki komunikacyjne, zdarzenia w transporcie kolejowym, incydenty z urządzeniami i maszynami przemysłowymi itp.). Rescue wzywane są także do interwencji ratownictwa wodnego i wysokościowego. Strażacy specjalizują się w docieraniu do miejsc trudnodostępnych, ewakuacji osób rannych i stabilizowaniu uszkodzonych budynków oraz konstrukcji. Rescue wspomagają również działania przy pożarach, gdzie odpowiadają między innymi za przeszukiwanie budynków i ewakuację poszkodowanych.

Nowojorskie kompanie Rescue to także pionierzy w wdrażaniu do użytkowania wielu narzędzi ratowniczych, które dziś są powszechnie wykorzystywane przez ratowników na całym świecie. To właśnie strażacy z Rescue 1 testowali wczesne wersje aparatów powietrznych. Funkcjonariusze sprawdzali również praktyczne zastosowanie sprzętu pneumatycznego, palników i pilarek w ratownictwie.
Najtragiczniejszy dzień w historii jednostki to 11 września 2001 roku. W akcji ratowniczej po zamachach terrorystycznych na bliźniacze wieże World Trade Center zginęło 343 nowojorskich strażaków. Niemal każda remiza w tym mieście poniosła straty osobowe. Tego dnia Rescue 1 straciła połowę swojej obsady – 11 ratowników, którzy prowadzili działania w północnej wieży WTC. W 2005 roku nazwa ulicy, przy której znajduje się remiza R1, została zmieniona na: Terence S. Hatton Way na cześć kapitana, który także zginął 11 września. Kapitan Hatton został także upamiętnione poprzez zamieszczenie na masce samochodu ratowniczego cytatu z jego charakterystycznym zawołaniem „Outstanding”. Warto dodać, że to właśnie kapitan Hatton miał ogromny wpływ w projektowanie pojazdów, które są użytkowane przez nowojorskie kompanie Rescue.
