Kraków
Wczorajszej nocy, przed godziną 1 strażacy z JRG 4 Kraków zostali zadysponowani do pomiaru tlenku węgla. Przed dojazdem strażaków w domu otworzono okna. Na miejscu ratownicy zastali siedmioro dzieci i ich mamę. Ojciec z powodów zdrowotnych, przebywał aktualnie w szpitalu. Obecny na miejscu ZRM zabrał jedną osobę na dalszą diagnostykę. Instalacja grzewcza, którą lokatorzy posiadają, nie jest najnowszej generacji.
Strażacy postanowili więc, że z pozostałości uzbieranych pieniędzy na akcje mikołajkową, które przez hojność sponsorów nie zostały w pełni wykorzystane przeznaczą na czujnik tlenku węgla dla tej rodziny.
Po zmianie służby dowódca wozu obecnego na miejscu zdarzenia ze zdającej zmiany zakupił czujnik i przekazał go rodzinie. Oby nigdy nie było konieczności, aby musiał alarmować, ale jeśli zdarzy się taka sytuacja rodzina będzie mogła bezpiecznie się ewakuować i poczekać na przyjazd strażaków.
Zachęcamy do wyposażenia domów w detektory tlenku węgla. Są one lepszym informatorem o zagrożeniu niż zasłabnięcie domowników, które nie zawsze dobrze się kończy jak pokazuje historia wyjazdów straży pożarnej w całym kraju.
Wyposażając dom w detektory CO, pamiętajmy o zadbaniu o jakość i czułość urządzenia. Przykładowy detektor kupiony przez strażaków kosztuje niewiele ponad 100 zł, a dostępność produktu zapewnia wiele firm na rynku.
Na podstawie informacji zawartych na fanpageu JRG 4 Kraków foto JRG 4 Kraków