Tak więc zaczynamy! Ja stary strażak – Dawid Muchlewicz, będę od teraz Waszym przewodnikiem po krętej ścieżce prowadzącej do Państwowej Straży Pożarnej. Ilekroć o tym myślę, wspominam swoje dawne doświadczenia i walkę – ale bez przewodnika – o przyjęcie do straży. Czasy się zmieniają, jak widać także na lepsze, i od teraz będę starał się Wam pomóc.
A że jest to pomocne przekonałem się prowadząc prężnie rozwijający się projekt internetowy „ZOSTAŃ STRAŻAKIEM”, którego celem jest propagowanie ochrony przeciwpożarowej, kultury fizycznej, motywacja młodych adeptów pożarnictwa do pracy nad sobą, a także pomoc w naborze przy egzaminach sprawności fizycznej. Do tej pory spod moich skrzydeł wyszło 11 śmiałków, którym udało się, tak jak kiedyś i mnie, spełnić swoje marzenie bycia strażakiem. Wasz sukces w rekrutacji jest dla mnie powodem do dumy! Gratulacje dla WAS!!!
Jestem pewnie podobny do wielu z Was. Pochodzę z Kalisza, z normalnej, raczej statystycznej i niezamożnej rodziny. W 2009 r. ukończyłem Szkołę Główną Służby Pożarniczej i rozpocząłem swoją pożarniczą ścieżkę w Komendzie Miejskiej PSP m. st. Warszawy, podejmując służbę w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej 4 (jedna z najbardziej wyjazdowych jednostek w Polsce). Od stycznia 2018 roku pełnię stanowisko dowódcy sekcji w stopniu kapitana w JRG nr 16 w Warszawie.
Projekt „Zostań Strażakiem” narodził się 10 kwietnia 2018 roku podczas pobytu w ościennej JRG 2. Pomysł nie spadł z przysłowiowego sufitu, lecz patrząc z perspektywy czasu został mi podarowany. Przez kogo, czy może przez co?! Rachunek prawdopodobieństwa, zrządzenie losu, nieznana, nieopisana forma energii, a może wpływ Opatrzności? Nie wiem! Każdy znajdzie na to inne wytłumaczenie.
Ofiarodawcą pomysłu był jeden z pensjonariuszy Oddziału Dziennego Psychiatrii dla Dzieci i Młodzieży w jednym z warszawskich szpitali, gdzie od około 3 lat prowadzę cykliczne spotkania dla najmłodszych. Opowiadam im (w swoim oryginalnym stylu pełnym gestów i spontanu) o pożarnictwie i pierwszej pomocy przedmedycznej. Podczas jednego z nich doszło do sytuacji, której pewnie nie zapomnę do końca życia! Kuracjusz IGOR zadał mi zasadnicze pytanie: „Prowadzisz Facebook’a albo YouTube’a?”. Odpowiedziałem przecząco, lecz młodzieniec skwitował mnie krótko mówiąc „To załóż, bo bym sobie pooglądał!”.
W każdym razie pomysł wpadł na podatny grunt, ale faza realizacyjna pojawiła się dopiero podczas wspomnianej wcześniej służby w JRG 2 na warszawskich Włochach (JRG 16 posiada dwa samochody SD i GBA, gdy „drabina” ulega awarii, jej załoga udaje się na „dwójkę”, gdzie jest większa liczba samochodów pożarniczych). Chodząc po garażu przypomniałem sobie o IGORZE, poszedłem do pokoju, założyłem FanPage’a i wstawiłem pierwszego posta ze zdjęciem, które załączyłem do artykułu. I tak się zaczęło! Maszyna ruszyła na FB, INSTA oraz YT. W przeciągu dwóch miesięcy uzyskałem blisko 2000 polubień na każdej z platform.
Zachęcony sukcesem przedsięwzięcia postanowiłem pójść dalej. W czerwcu br. udałem się na targi pożarnicze IFRE EXPO w Kielcach. Chciałem pogłębić wiedzę pożarniczą, nagrać materiały wideo i podzielić się nimi w znanej Wam formie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu okazało się, iż jestem osobą rozpoznawalną w naszym pożarniczym świecie, mimo iż działam dopiero od dwóch miesięcy. Woda sodowa nie uderzyła mi przez to głowy, lecz pomyślałem sobie, że trafiłem w słabo ogarnięty obszar, w niszę, która oczekuje poważnego przewodnika. Tak właśnie narodził się Wasz PADRE!
Odczułem siłę, która drzemie w ludziach i social media, jako narzędzia dotarcia do potencjalnej braci strażackiej! To z kolei przełożyło się na jeszcze większy wzrost motywacji w rozwijaniu projektu. W necie przewinęło się u mnie tysiące ziomków, kontaktów, relacji, rozmów… Fascynujące doświadczenie oparte na interakcji, która daje mi siłę a Wam niesie pomoc w dotarciu do straży.
Chodząc po stoiskach targowych w Kielcach trafiłem na stoisko STRAŻACKI.PL, gdzie zostałem rozpoznany. Porozmawialiśmy o straży, pośmialiśmy się trochę, wymieniliśmy się kontaktami z perspektywą współpracy po okresie wakacyjnym. No i jak widzicie udało nam się dojść do porozumienia i zacząć pracę nad czymś, czego jeszcze nie było na polskim rynku pożarniczym – będę dla Was prowadził stały felieton na tym portalu! Zabieram Was w publicystyczną podróż, która poprzez opowieść o własnych doświadczeniach, zaprowadzić Was może do straży.
To pamiętnik o gaszeniu „pożarów” w piecu kaflowym przy pomocy strzykawki, studiach na SGSP, służbie w różnych jednostkach, spotkanych na tej drodze ludziach i przygodach, ale przede wszystkim o ciągłej nauce, walce z sobą i pokonywaniu barier. Zaczynamy cykl zatytułowany „Jak PADRE został strażakiem?”. Dlaczego #Padre to już trochę wiecie? Ale dlaczego #naMANIACZKU? Wszystkiego dowiecie się wkrótce!! #PAZDRO