Tarnów
W czwartek, 17 grudnia koło 21.50 do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Tarnowie wpłynęło zgłoszenie o uwięzionym psie w mule.
Po przybyciu na miejsce strażaków stwierdzono, że w opróżnionym stawie ugrzązł pies, który się nie rusza i nie wydaje żadnych odgłosów. Na pomoc psu ruszył mł. asp. Piotr Wrona ubrany w wodery kapok i szelki ratownicze. Pokonanie ciężkiego mułu trwało 10 minut, zwierze było przerażone i nie stawiało żadnego oporu podczas akcji.
– Błotna masa sięgała mi do pasa. Postawienie każdego kroku było nie lada sztuką, gdyż stawiała bardzo duży opór. Zdecydowanie łatwiej byłoby mi iść, gdyby w stawie było choć trochę wody, a nie tylko sam muł -opowiada Piotr Wrona Gazecie Krakowskiej.
Po dotarciu na ląd psem zajęli się pracownicy Azylu dla Zwierząt w Tarnowie.
– Był bardzo wycieńczony i wychudzony, co może wskazywać, iż był uwięziony w tym mule, co najmniej przez kilka dni. Miał poważny stan zapalny i najpewniej pomoc przybyła w ostatniej chwili. Kolejnej, zimnej nocy w pułapce mógł już nie przeżyć – mówi Adrian Starzyk z azylu.
Na podstawie info – Gazeta Krakowska Foto. KM PSP Tarnów, Azyl dla Zwierząt