Dogaszanie i prace rozbiórkowe obiektu wciąż trwają
W niedzielę tuż przed godziną 21:00 Stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu zostało zawiadomione o pożarze w sklepie spożywczym przy ulicy Strzeszyńskiej w Poznaniu
Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że ogień – ze sklepu – przeniósł się na pobliskie pawilony handlowe Galerii Podolany w Poznaniu.
Pożar Galerii Podolany oraz sklepu Chata Polska, ul. Strzeszyńska 65. Na miejscu z pożarem walczą liczne zastępy PSP oraz inne służby. Mogą występować utrudnienia w ruchu drogowym. – Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania
Kompleks pawilonów to powierzchnia około 4800 metrów kwadratowych, w którym znajdowały się m.in. papugarnia, apteka, optyk, sklep odzieżowy oraz z dronami i klub sportowy.. Niestety,pomimo szybkiej akcji strażaków, pożar bardzo szybko rozprzestrzeniał się po stoiskach.
Na miejscu w kulminacyjnym momencie akcji pracowało 28 zastępów straży pożarnej i ponad 100 strażaków. Jeszcze przed godziną 1 w nocy działania prowadzono tylko z zewnątrz, dodając, że źródło pożaru niestety było zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie papugarni. Ptaków nie udało się uratować.
W niedzielę wieczorem obiekt stanął w ogniu. W akcji uczestniczyło kilkadziesiąt wozów strażackich. Z informacji służb wynika, że nie ma osób poszkodowanych. Strażakom nie udało się dotrzeć do papugarni, by uratować ptaki. Jedna rota strażacka ruszyła w kierunku miejsca, gdzie była zlokalizowana papugarnia. Po drodze natrafili na pożar, który też musieli ugasić, żeby ruszyć dalej. To była bardzo dynamiczna sytuacja. Doszło tam też do zapalenie gazów pożarniczych. W związku z tym w pewnym momencie, ze względów bezpieczeństwa, zapadła decyzja o wycofaniu strażaków na jakiś czas. Kiedy mogli ponownie wrócić, było już za późno na ratowanie zwierząt. – rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej – Rzecznik prasowy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego
O godz. 2:35 przekazano informację o nierozprzestrzenianiu się pożaru. Na miejscu zdarzenia wciąż przebywają strażacy.
Od porannych godzin trwa rozbiórka i dogaszanie ostatnich zarzewi ognia – asp. Martin Halasz, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.
Udało się uratować jedynie 1/3 obiektu. Pozostała część została zniszczona – spalona i zalana podczas akcji gaśniczej.
Fot. Czytelnik, KW PSP Poznań


