Poznań
Niedzielny ranek (04.03.2018 r.) na długo zapisze się w pamięci mieszkańców Poznania. Tuż przed godziną 8:00 poznańskim Dębcem wstrząsnęła eksplozja w budynku wielorodzinnym, który uległ następnie częściowemu zawaleniu. W wyniki katastrofy zginęły 4 osoby, a 21 zostało rannych. W kulminacyjnym momencie na miejscu zdarzenia pracowało około 150 ratowników z trzech miast.
Do eksplozji i katastrofy budowlanej doszło w 4 kondygnacyjnym budynku wielorodzinnym znajdującym się przy ul. 28-go Czerwca (nieopodal skrzyżowania z ul. Czechosłowacką). Na chwile obecną nie wiadomo co wybuchło w budynku, ustalą to Policjanci pod nadzorem prokuratury. Pewne natomiast jest, że po wybuchu zawaleniu uległa 1/4 budynku, pozostała część została uszkodzona oraz naruszona. Gruz z zawalonej kamienicy spadł na pobliskie blaszane sklepy, które również zostały uszkodzone na skutek eksplozji. Na miejscu zdarzenia pierwsi pojawili się strażacy z pobliskiej Szkoły Aspirantów PSP, którą od miejsca katastrofy dzieli zaledwie kilkaset metrów, wraz z Policjantami oraz ZRM WSPR Poznań. Ratownicy natychmiast przystąpili do udzielenia pomocy poszkodowanym, ewakuacji oraz zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Na miejsc katastrofy zadysponowane zostały też kolejne zastępy PSP i OSP wraz z Specjalistyczną Grupą Ratowniczo-Poszukiwawczą z JRG-4 Poznań. Na miejsce zdarzenia zadysponowany został też Zespół Ratownictwa Medycznego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Miał on w razie potrzeby jak najszybciej przetransportować osoby poszkodowane do szpitala. Na miejsce podstawione zostały też dwa autobusy MPK Poznań – jeden dla osób ewakuowanych, natomiast drugi dla osób lekko rannych, które zostały nim w asyście Policji, Nadzoru Ruchu oraz ZRM WSPR Poznań przetransportowane do szpitala.
W pierwszych kilkudziesięciu minutach akcji, mimo zagrożenia, ratownicy pracowali na gruzowisku – wprowadzone zostały psy ratownicze, a niedostępne fragmenty zawalonego budynku były sprawdzane przy pomocy kamery wziernikowej. Ze względu na skalę zdarzenia na miejsce zdarzenia ściągnięte zostały dwie dodatkowe Specjalistyczne Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze z Łodzi oraz Warszawy. Ponadto w gotowości do podjęcia działań byli też strażacy z pozostałych Specjalistycznych Grup działających na terenie Poznania. Dowodzenie akcją przejął Wielkopolski Komendant Wojewódzki PSP bryg. Andrzej Bartkowiak. Na miejscu pojawiła się także koparko-ładowarka oraz sprzęt budowlany z MPK Poznań celem wsparcia działań ratowników oraz częściowego usunięcia gruzu. Również we wczesnych godzinach popołudniowych do stolicy Wielkopolski dotarli też przedstawiciele Komendy Głównej PSP w Warszawie, na czele z Komendantem Głównym PSP gen. bryg. Leszkiem Suskim, który osobiście nadzorował pracę ratowników. W kulminacyjnym momencie na miejscu katastrofy działało około 150 strażaków, kilkudziesięciu Policjantów, Strażników Miejskich, ratowników medycznych, lekarzy, przedstawicieli Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania, pracowników MPK Poznań, pogotowia wodociągowego, energetycznego i gazowego.
Około godziny 14:00 Komendant Główny PSP poinformował, że w trakcie działań strażacy zlokalizowali 4 ofiary śmiertelne na gruzowisku, natomiast 21 osób trafiło do szpitali oraz że bilans ten nie powinien już ulec zmianie, jeśli chodzi o osoby odnalezione na gruzowisku. By móc to jednak potwierdzić konieczne jest odgruzowanie całego miejsca zdarzenia oraz dokładne sprawdzenie budynku. W tym celu na miejsce ściągnięto kolejny ciężki sprzęt budowlany z prywatnej firmy. Działania te mogą potrwać nawet do poniedziałku. W celu możliwości prowadzenia dalszych działań nocnych, na miejsce katastrofy zadysponowany został też kontener oświetleniowy z poznańskiej siódemki. Jak informowali strażacy, w godzinach późnowieczornych ratownicy przystąpili do oczyszczenia terenu działań w celu możliwości rozstawienia podnośnika. Przy jego pomocy oraz wraz z zastosowaniem technik alpinistycznych ratownicy wysokościowi rozpoczną rozbiórkę elementów budynku, które grożą upadkiem z wysokości.
Bez wątpienia można stwierdzić, że to jedna z największych katastrof w Poznaniu, w ostatnich latach. Bez wątpienia można również stwierdzić, że w niedzielę niezależnie od koloru munduru oraz reprezentowanej formacji, wszystkie osoby zaangażowane w akcję ratowniczą, pracowały ramię w ramię by jak najszybciej udzielić pomocy osobom poszkodowanym oraz odnaleźć osoby uwięzione na gruzowisku.