Kraj
W pamięci nadal mamy groźny pożar torfowisk na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, do którego doszło wiosną ubiegłego roku. Akcja gaśnicza była wówczas niezmiernie trudna, trwała kilkanaście dni. Niestety doświadczenia służb wskazują, że i w tym roku wraz z nastaniem wiosny należy brać pod uwagę zagrożenie pożarowe, np. związane z wypalaniem traw. Aby przygotować się do szybkiego i skutecznego gaszenia pożarów, policyjni piloci i strażacy z Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy przez dwa dni realizowali wspólne ćwiczenia na terenie Bazy Szkolenia Poligonowego i Innowacji Ratownictwa SGSP w Nowym Dworze Mazowieckim, z wykorzystaniem podwieszanego pod śmigłowiec zbiornika z wodą, tzw. Bambi Bucket.
W grudniu 2020 r. Państwowa Straż Pożarna zakupiła 2 szt. zbiorników na wodę tzw.Bambi Bucket o pojemności 1500 oraz 3000 litrów wraz z osprzętem, które znajdują się na wyposażeniu Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Zbiorniki te, podpięte np. do policyjnych śmigłowców S-70i Black Hawk i W-3 Sokół pozwalają na ich bezpośrednie użycie podczas akcji gaszenia pożarów z powietrza. Umożliwiają gaszenie rozległych pożarów oraz prowadzenie akcji na dużych, trudnodostępnych terenach. Zbiorniki wykonane z wodoszczelnej tkaniny, podwiesza się pod śmigłowcem na specjalnym haku do przenoszenia ciężkich ładunków.
Aby napełnić Bambi Bucket, zanurza się je w zbiorniku wodnym o odpowiedniej głębokości np. w jeziorze lub rzece. Aby dokonać zrzutu wody, wystarczy uruchomić specjalny zawór zamykający dno pojemnika. Zbiornik zajmuje niewiele miejsca i może być łatwo transportowany na pokładzie śmigłowca i zostać w ciągu kilku minut przygotowany do działania. Dzięki takiemu rozwiązaniu piloci śmigłowca mogą zrealizować wiele zrzutów znacznej ilości wody w dość krótkim czasie. Akumulatorowy system umożliwia autonomiczne operowanie zrzutem wody bez korzystania z instalacji elektrycznej śmigłowca, a sam system podwieszenia zbiornika gaśniczego umożliwia zwiększenie odległości zbiornika od pokładu do około 20 m, co z kolei pozwala na napełnianie wodą w terenie trudnodostępnym, np. w lesie.
Funkcjonariusze obu służb przeszli najpierw przeszkolenie teoretyczne, podczas którego poznali m.in. podstawowe zasady obsługi zbiorników, w tym zasady prawidłowego przechowywania, konserwacji, łączenia poszczególnych elementów służących do podwieszenia.
W dniach 16 – 17 marca br. na terenie Bazy Szkolenia Poligonowego i Innowacji Ratownictwa Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Nowym Dworze Mazowieckim odbyły się ćwiczenia wszystkich elementów w praktyce. „Podczas ćwiczeń sprawdzano zarówno poszczególne elementy systemu do autonomicznego zrzutu wody, system podwieszania zbiornika, jak i szybkość reagowania obu służb w przypadku zgłoszenia pożaru” poinformował koordynator ćwiczeń, zastępca dowódcy JRG nr 7 mł. bryg. inż. Grzegorz Kozioł.
„ W takiej sytuacji odpowiedni sprzęt, przygotowanie i zgranie obu służb stają się kluczowe, by błyskawicznie reagować na zagrożenie pożarowe i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru, którego skutki mogą być tragiczne. Zgodnie z Porozumieniem podpisanym przez Komendanta Głównego Policji i Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, funkcjonariusze obu formacji zdobywają podczas tego rodzaju ćwiczeń doświadczenie niezbędne do szybkiego i skutecznego gaszenia pożarów” podkreśla insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Głównego Sztabu Policji KGP.
Już niebawem w PSP zostanie sfinalizowany zakup kolejnych zbiorników podwieszanych pod śmigłowiec. Ponadto, w bieżącym roku funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej i Policji planują kontynuować wspólne przedsięwzięcia szkoleniowe z użyciem śmigłowca i zbiorników z wodą tzw. Bambi Bucket. Powyższe działania są niezbędne z uwagi na wziąż występujace pożary.
Mimo wielu apeli strażaków i policjantów wciąż znajdują się osoby, które lekceważą przepisy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt i niszczą środowisko naturalne. Podpalanie traw bywa często przyczyną pożarów lasów i zabudowań gospodarczych, w których życie tracą także ludzie. Niestety nie wszystkich odstraszają kary, a te mogą być naprawdę surowe. Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody, Ustawą o lasach oraz Kodeksem wykroczeń za wypalanie trwa grozi kara nagany, aresztu lub grzywny do 5 tys. złotych. Jeśli jednak w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, sprawcy grozi nawet zgodnie z Kodeksem karnym kara pozbawienia wolności do 10 lat. Dodatkowo należy pamiętać, że oprócz wspomnianych sankcji rolnikom, którzy wypalają trawy, grożą kary nałożone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, z cofnięciem dopłat włącznie.
Opracowanie: Zespół prasowy KG PSP na podstawie materiałów KGP