Dzisiaj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie tzw. ‘ustawy dezubekizacyjnej’. Jeśli wejdzie w życie obejmie również strażaków Państwowej Straży Pożarnej dlatego Klub Generalski PSP napisał list do posłów.
Okazuje się, że ustawa obejmie wykładowców, pracowników, absolwentów i słuchaczy Akademii Spraw Wewnętrznych MSW, która na mocy ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej zaliczana jest do organów bezpieczeństwa Polski Ludowe. W latach 1975 – 1985 to właśnie w tej szkole na wydziale administracyjnym kształciła się kadra oficerska mająca wyższe wykształcenie pożarnicze, która po dwóch latach zaocznej nauki uzyskiwała tytuł magistra administracji.
29 listopada Klub Generalski Państwowej Straży Pożarnej skierował do posłów list w którym proszą o interwencję. Jak piszą ‘z oferty tej skorzystało wielu oficerów, którzy będąc na etatach w komendach – wydziałach urzędów wojewódzkich, często na własny koszt, uznając, że nauka to nie służba, dojeżdżali w soboty i niedziele na studia’.
Nigdy ASW nie była odpowiedzialna, nie miała wpływu na szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i aspekty ideowo-wychowawcze w straży pożarnej, a członkowie Korpusu Technicznego Pożarnictwa nigdy w historii nie pełnili służby na rzecz totalitarnego państwa, a więc w organach i instytucjach, które systemowo naruszały przyrodzone prawa człowieka i rządy prawa – tłumaczą.
W liście znalazły się trzy propozycje mające na celu wyłączenie z ustawy członków Korpusu Technicznego Pożarnictwa i funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. Pod listem podpisali się nadbryg. w st. spocz. Roman Kaźimierczak – mazowiecki komendant wojewódzki PSP w latach 90 oraz gen. brygadier w st. spocz. Wiesław Leśniakiewicz – były komendant główny PSP.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin zakłada obniżenie emerytur i rent wszystkim funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL.
Strażacy byli i są przeciwieństwem tych, których ustawa dotyczy. To oni, narażając życie i zdrowie, ratują poszkodowanych, mając od lat najwyższy wskaźnik zaufania społecznego. Ratowali i ratują także tych, którzy dziś wprowadzają ustawę. Niesprawiedliwy, nieludzki i niespotykany w żadnym kraju na świecie jest ustawowy pomysł, by odebrać nabyte uprawnienia materialne strażakom i ich rodzinom (w tym sierotom po wypadkach w czasie akcji) tylko dlatego, że studiowali dwa lata prawo administracyjne na uczelni dziś uznanej za totalitarną – piszą emerytowani strażacy w liście.
Zgodnie z projektem wysokość emerytury nie będzie mogła być wyższa od przeciętnej emerytury z ZUS (ok. 2130 zł), renty inwalidzkiej – nie przekroczy 1610 zł, a rodzinnej – 1850 zł.