Kostrzyn
Pol’and’Rock Festival (dawny Przystanek Woodstock) to jednak z najbardziej rozpoznawalnych imprez muzyczno-kulturowych w kraju. Dla wielu bardzo kontrowersyjna, dzięki czemu przez ten okres okołosierpniowy cała Polska patrzy organizatorom na ręce – w kwestii organizacji bezpieczeństwa festiwalu szczególnie. W dniach 2-4 sierpnia br. kilkaset tysięcy osób z całego świata przybędzie do małej miejscowości na granicy woj. lubuskiego by wspólnie bawić się i koncertować. Taka frekwencja może stanowić wyzwanie dla miasta, w którym na co dzień żyje niespełna 20 tysięcy mieszkańców. Sprawdźmy zatem – jak od strony strażackiej będzie wyglądało zabezpieczenie festiwalu:
Siły i Środki ograniczają się do polskich strażaków. W zabezpieczeniu festiwalu od 30 lipca do 6 sierpnia bierze udział 154 strażaków i 59 pojazdów. 54 zastępy dysponowane są z PSP. W tym roku dodatkowo i ochotnicy wezmą udział w zabezpieczeniu swoimi 5 zastępami z jednostek pow. gorzowskiego. Co ciekawe – Komenda Wojewódzka PSP w Gorzowie Wielkopolskim zapewnia, że obecne sytuacje pożarowe w Grecji i Szwecji nie komplikuje przygotowań do zabezpieczenia festiwalu. To bardzo dobra wiadomość, zważywszy że do Szwecji w ramach modułów GFFFV pojechała znaczna część zastępów, która zwykle zabezpieczała właśnie sierpniową imprezę w Kostrzynie. Skąd więc biorą się SiŚ Państwowej Straży Pożarnej? Z jednostek na terenie woj. lubuskiego, łódzkiego i dolnośląskiego. Niestety w ślad za poprzednią edycją w zabezpieczeniu nie wezmą udziału strażacy z Niemiec oraz Federalna Agencja Pomocy Technicznej (THW). Czy to źle? Sympatycy pożarnictwa na pewno wyłapią ten szczegół, ale polacy mają wystarczającą liczebność sprzętu i ludzi. Będą przygotowani wielorako, a nieobecność sąsiadów nie powinna dać się odczuć w aspektach bezpieczeństwa uczestników. Pomijając klasyczne GBA/GCBA – w zabezpieczeniu wezmą udział m.in. zastępy specjalizujące się w ratownictwie chemicznym, technicznym, wysokościowym czy wodnym.
Jak wygląda służba na Pol’and’Rocku? Strażacy biorący udział w zabezpieczeniu festiwalu Pol’and’Rock 2018 w pełnią służbę w systemie ciągłym w wyznaczonych posterunkach stałych. Jako że nie tylko sam teren wymaga ochrony ratowników – posterunki umiejscowiono na terenie festiwalu, poza terenem w jego bliskości i również w samym centrum (2 posterunki). „Miastowi” zabezpieczają głównie okoliczne zbiorniki i akweny oraz bezpieczeństwo w centrum miasta. Zadanie strażaków jest ukierunkowane na dbanie o bezpieczeństwo pożarowe imprezowiczów. W patrolach pieszych i zmotoryzowanych kontrolują obiekty i tereny w zakresie bezpieczeństwa pożarowego, zachowania przejezdności dróg ppoż. i ewakuacyjnych, udzielenia KPP oraz bieżące reagowanie na zagrożenia.
Pytanie najważniejsze – komu to potrzebne i dlaczego? Czy potrzeba aż tylu funkcjonariuszy, ochotników, specjalistów? Wbrew pozorom – choć nie widzi się zbytnio by po terenie brykały radośnie rozpraszające ludzi modulatorami pojazdy ratowniczo-gaśnicze – to jednak strażacy mają co robić. Największa część ich pracy w Kostrzynie skupia się na prewencji, reagowaniu i udzielaniu KPP. Jeżeli nieodpowiedzialny woodstockowicz rozpala ogień, używa palnika gazowego czy bawi się nad wodą w niesprzyjających dla siebie i otoczenia okolicznościach – reakcja strażaków jest natychmiastowa. Występują pożary – wspomnianych wyżej palników czy komór silników. Nie brakuje także interwencji przy owadach błonkoskrzydłych i… wezwań nietypowych. W odniesieniu do ostatnich kilku lat otrzymaliśmy informację, iż strażacy musieli usuwać kłódkę zatrzaśniętą na uchu nastolatka. Miało również miejsce zagrożenie utonięciem. Miejmy nadzieję, że w tym roku rycerze Floriana nie będą musieli interweniować zbyt dużo razy – szczególnie w sytuacji, gdzie na czas festiwalu przewiduje się rekordowe temperatury i nie wyklucza się że IMGW będzie wydawać ostrzeżenia o upałach i burzach. Na miejscu będzie nasz dziennikarz i jeśli tylko wydarzy się coś ciekawego – z pewnością nasi czytelnicy zostaną o tym poinformowani.
Fot: Mateusz Dąbrowski