Kraj
43 lata temu, 15 lutego 1979 r. w gmachu PKO w Warszawie u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich doszło do tragicznego w skutkach wybuchu gazu. W jego wyniku śmierć poniosło 49 osób, a ponad 130 zostało rannych.
W momencie wybuchu w budynku znajdowało się 170 pracowników i 300 klientów banku. 45 osób zginęło na miejscu, 4 kolejne – w szpitalu, 135 zostało rannych. Budynek Rotundy został zniszczony w 70 proc. Ofiarami katastrofy byli nie tylko pracownicy i klienci banku, również przechodnie. Zawalisko było przeszukiwane było przez 6 dni przez prawie 2 tysiące osób: strażaków, milicjantów i żołnierzy.
Oficjalną przyczyną katastrofy był wybuch gazu ziemnego, który w wyniku pęknięcia zaworu przedostał się na głębokości 1,5 m pod powierzchnią chodnika. Na skutek skurczu termicznego spowodowanego niską temperaturą i ruchów gruntu spowodowanych przez komunikację naziemną i podziemną gaz dotarł do równolegle ułożonych kabli telekomunikacyjnych, a stamtąd przedostał się do archiwum w podziemiach Rotundy.