Pysząca
Od zeszłej soboty (12.01.2019 r.) trwa walka z pożarem odpadów na składowisku odpadów w miejscowości Pysząca koło Śremu (woj. wielkopolskie). To szósty pożar w ciągu 365 dni, a już drugi w 2019 roku. Od ponad tygodnia, codziennie walczy z nim na miejscu minimum kilkanaście zastępów i kilkudziesięciu strażaków PSP i OSP, praktycznie z całej Wielkopolski. Od ostatniego piątku także Wojsko Polskie.
Pożar wybuchł w nocy z 11 na 12 stycznia br. około 3 w nocy. Ogień objął odpady składowane na jednej z hałd – kilkaset metrów kwadratowych. Na miejsce skierowano początkowo kilkanaście zastępów z powiatu śremskiego, gostyńskiego, średzkiego i poznańskiego. Niestety silne porywy wiatru, które towarzyszyły ratownikom w początkowej fazie działań, spowodowały, że ogień był podsycany. Akcji gaśniczej nie przyśpieszała też specyfika miejsca, w którym wybuchł pożar. Strażacy z jednej strony skupili się na obronie sąsiednich pryzm odpadów, a z drugiej na gaszeniu palących się śmieci. Ze względu na długotrwały charakter działań, na miejsce ściągnięty został sprzęt specjalistyczny w postaci m.in. kontenera oświetleniowego, socjalnego, pompowego, pomp wysokiej wydajności, czy dodatkowego sprzętu ochrony układu oddechowego. Pozwolił on m.in. na stworzenie zaopatrzenia wodnego, zaplecza sprzętowego oraz socjalnego dla ratowników biorących udział w akcji.
Dodatkowym problemem w połowie zeszłego tygodnia okazał się ponownie wiatr i deszcz. Dym niesiony przez wiatr zaczął docierać do pobliskich zabudowań, a deszcz spowodował, że woda pożarowa mogła zacząć przedostawać się poza teren składowiska odpadów. W związku z powyższym na miejsce skierowano kolejne siły i środki Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, które przeprowadziły pomiary składu powietrza i wody w pobliskich miejscowościach (Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego JRG-6 Poznań) oraz zabezpieczyły teren działań przed wydostaniem się z niego wody pożarowej. Przeprowadzone pomiary powietrza i wody wykazały natomiast, że nie ma konieczności ewakuacji mieszkańców, jednak nie zaleca się im przebywania na powietrzu, czy wietrzenia mieszkań.
W środę do sytuacji odniósł się kpt. Tomasz Kierzek, komendant PSP w Śremie, który powiedział, że nadal prowadzone są działania gaśnicze i obronne. Działania te są bardzo uciążliwe. Na miejsce pożaru dotarł też Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffman, przedstawiciele Wojska Polskiego oraz Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu. Po spotkaniu i rozmowach z przedstawicielami lokalnych władz i PSP oraz wsłuchaniu się w ich potrzeby, Wojewoda Wielkopolski podjął decyzję, że zwróci się do Ministerstwa Obrony Narodowej z wnioskiem o wsparcie Wojska Polskiego – ciężki sprzęt, który pomoże w dogaszeniu pożaru. Tak też się stało, a pod koniec zeszłego tygodnia do wniosku Zbigniewa Hoffmana przychylił się Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Jeszcze w piątek wieczorem w Pyszącej pojawił się sprzęt gąsienicowy i żołnierze z 16. Jarocińskiego Batalionu Remontu Lotnisk.
W sobotę (19.01.2019 r.) na miejscu nadal trwała akcja dogaszania pożaru. Był to też pierwszy dzień, w którym praktycznie non stop działał sprzęt wojskowy. Żołnierze w sprzęcie gąsienicowym pomagają w przerzucaniu odpadów, które są dokładnie przelewane i dogaszane przez strażaków PSP i OSP. Na obecną chwilę nie wiadomo jednak jeszcze, jak długo potrwa akcja. Służby zakończą swoje działania dopiero, kiedy będą pewne, że nie ma już żadnego zagrożenia.
Składowiskiem odpadów w Pyszącej oraz powstających na nim licznych pożarach, zajmuje się prokuratura oraz Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.