Kraj
Historyczna konieczność
Po 30 latach funkcjonowania Ochotniczych Straży Pożarnych bez większych zmian przyszedł czas na zreformowanie systemu. Reforma przedstawiona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej stanowi właściwą odpowiedź na nieprawidłowości w finansowaniu Ochotniczych Straży Pożarnych na poziomie gminy wskazane w raporcie Najwyższej Izby Kontroli w 2019 r.
Ogólna ocena reformy
W 2019 r. media zgodnie wręcz chóralnie alarmowały, cytując wydany wówczas raport Najwyższej Izby Kontroli, że 70% jednostek ochotniczych straży pożarnych spoza KSRG w latach 2014-2017 nie uczestniczyło w żadnej akcji ratowniczo-gaśniczej lub uczestniczyło w nich tylko sporadycznie. Strażacy z tych jednostek z powodu braku odpowiedniego sprzętu czy szkoleń często stwarzali niebezpieczeństwo dla siebie samych i ryzyko niepowodzenia akcji. Obecna reforma jest odpowiedzią na nieprawidłowości w finansowaniu OSP, które wskazał NIK. Ta reforma jest konieczna i niezbędna i powinna być niezwłocznie wdrożona. W generalnych założeniach ta reforma jest dobrze przemyślana i zaplanowana. Po wysłuchaniu głosu środowiska i specjalistów należy doszlifować mankamenty zawarte w projekcie ustawy. Brak wdrożenia tej reformy będzie oznaczać dalsze marnotrawienie pieniędzy przez samorządy gminne, które można wykorzystywać do ratowania życia ludzkiego i mienia i polepszyć skuteczność systemu ochrony.
Podniesienie standardu umundurowania
Informacje jakoby strażacy ochotnicy nie mogli chodzić w swoich mundurach to kolejny fejk środowiska antyreformatorów. Art. 10 ust. 1 pkt 3 projektowanej ustawy wyraźnie wskazuje, że gmina zapewnia ochotniczej straży pożarnej posiadającej JRG umundurowanie, dopuszczając zakup mundurów w pełnym zakresie tak jak to jest obecnie, co zostało także potwierdzone przez Regionalne Izby Obrachunkowe. Dodatkowo projekt w art. 18 podnosi dotychczasowy standard umundurowania strażaków do poziomu umundurowania strażaków PSP, co jest realizacją postulatów ochotników, którzy czasami narzekali, że mają gorsze środki ochrony osobistej i umundurowania od strażaków państwowych, a gaszą takie same pożary. Więc jest to bardzo honorowy ukłon straży państwowej wobec ochotników. Projekt ustawy w żadnym miejscu nie zabrania ochotnikom nosić umundurowania galowego określonego w regulaminach związku ochotniczych straży pożarnych. Art. 25 ust. 4 projektowanej ustawy pozwala jednostkom samorządu terytorialnego przekazywać dotacje dla OSP tworzącej JRG jak i tej OSP która takiej JRG nie stworzy i za te pieniądze będzie można nabywać mundury. Poza tym OSP mogą pozyskiwać pieniądze jeszcze z wielu innych źródeł niż gmina i samodzielnie zakupywać mundury galowe związkowe i je nosić bez ograniczeń.
Likwidacja OSP to fejk
To fejk generowany przez środowisko antyreformatorów. Projekt ustawy w żadnym punkcie nie przewiduje ani likwidacji, ani upaństwowienia samych ochotniczych straży pożarnych czy związku ochotniczych straży pożarnych. OSP i ZOSP pozostają stowarzyszeniami, a stowarzyszenia nie może zlikwidować ani MSWiA, ani komenda główna PSP, ani gmina, ani starosta jako organ nadzoru. Ochotniczą straż pożarną może rozwiązać sąd powszechny na żądanie prokuratora lub organów nadzoru w przypadku rażącego naruszenia prawa. OSP może się rozwiązać także samodzielnie jeżeli walne zebranie członków podejmie taką uchwałę. Natomiast niewykluczone, że ta będąca w mniejszości część ochotniczych straży pożarnych, która kwestionuje założenia reformy z racji politycznych, zechce się sama zlikwidować, żeby jak to się mówi „zrobić mamie na złość i odmrozić sobie uszy”.
Mankamenty reformy
Jednym z mankamentów projektu jest kwestia uregulowania majątku OSP. Należy zasadniczo doprecyzować art. 31 projektu ustawy, który w ustępie 2 mówi, że w przypadku likwidacji OSP, majątek OSP który stanowi wyposażenie do prowadzenia działań ratowniczych przechodzi na własność gminy. To jest regulacja która ma stanowić przepis szczegółowy wobec art. 31 ust. 1 projektu ustawy. Jednak jest to zbyt daleko idące. Projektodawcy nie dostrzegają, że ochotnicze straż pożarne posiadają sprzęt, który ma różny status własnościowy. Część sprzętu jest własnością gminy przekazanej w drodze bezpłatnego użyczenia do OSP, część należałoby kwalifikować jako współwłasność, a część jest wyłączną własnością OSP. I w zakresie tej wyłącznej własności OSP nie może być mowy o przymusowym przekazywaniu do gminy, bo byłoby to sprzeczne z konstytucyjnym prawem własności. OSP oczywiście mogłaby taki sprzęt będący jej własnością przekazać komukolwiek, ale jest to decyzja organów OSP i nie może tutaj być przymusu ustawowego. Uzasadnienie tego przepisu nie może być pomysł aby dany sprzęt pozostawał w gminie z racji że był np. konserwowany i ubezpieczany przez daną gmina. Gmina przekazując finanse np. na konserwację i ubezpieczanie sprzętu OSP wykonywała swoje ustawowe obowiązki i nie może sobie z tego tytułu rościć praw do przejęcia sprzętu OSP.
Najmocniejsze strony projektu ustawy
Zdecydowanie najmocniejszą stroną ustawy jest zaprojektowanie specjalizacji ochotniczych straży pożarnych w gminach co wynikało wprost z rekomendacji Najwyższej Izby Kontroli z 2019 r.. Zgodnie z projektem część OSP w gminach może się zająć głównie działalnością ratowniczą, a pozostałe OSP realizacją spuścizny Związku OSP, działalnością kulturalną, edukacją młodzieży, orkiestrami itd. Obie grupy OSP w gminach mają zapewnione finansowanie ze strony państwa i samorządu. Taka specjalizacja OSP w gminach pozwali właściwie rozdzielać pieniądze i uchroni gminy przed dalszym marnotrawieniem środków polegającym np. na zakupie samochodu ratowniczego np. za milion złoty do tej ochotniczej straży pożarnej która nie ma zespołu ratowniczego a czasami nawet kierowcy do jego prowadzenia.
Drugim mocnym rdzeniem projektu jest rozszerzenie pakietu socjalnego dla strażaków ochotników, przede wszystkim w postaci dodatku emerytalnego, na który państwo polskie nie mogło od ok. 14 lat znaleźć środków finansowych.
Najsłabsza strona reformy
Zapisy ustawowe, które nie uwzględniają praktyk wypracowanych w orzecznictwie Regionalnych Izb Obrachunkowych, wojewodów czy sądów np. w odniesieniu do ekwiwalentu, dotacji, czy kosztów przekazywanych OSP przez gminy są najsłabszą stroną reformy i powinny zostać poprawione. Te dobre praktyki wypracowane w orzecznictwie, należy wykorzystać ponieważ nowe przepisy wygenerują niepotrzebną pracę orzeczniczą dla instytucji, które kontrolują stosowanie tych przepisów oraz dla gmin które będą miały problemy we wdrażaniu tej reformy.
Dr Dariusz P. Kała