13 sierpnia 2024 roku, około godziny 23:02 w kopalni węgla kamiennego Halemba w Rudzie Śląskiej, w likwidowanej ścianie 2C/405/1/L na poziomie 1030 metrów doszło do pożaru endogenicznego.
W chodniku ścianowym równoległym, w pokładzie 405/1/L górnicy wykonywali prace profilaktyczne w związku z likwidacją ściany wydobywczej 2C. Czujniki zaalarmowały o szybkim wzroście stężenia CO do niebezpiecznego poziomu, w związku z czym zadziałały rutynowe procedury i rozpoczęła się przeciwpożarowa akcja ratownicza.
Na miejsce zadysponowano 6 zastępów ratowników górniczych: cztery ze stacji kopalnianej i dwa z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz pogotowie pomiarowe.
Z rejonu pożaru wycofano 23 górników, nie było konieczności użycia aparatów tlenowych. Nikt nie został poszkodowany. Akcja gaśnicza cały czas trwa.
Pożary endogeniczne to naturalne i dość częste zjawisko w kopalniach eksploatujących złoża węgla kamiennego. Powodowane są samozagrzaniem węgla w miejscach po jego eksploatacji.
Zjawisko to wynika z faktu, iż węgiel posiada zdolność do kumulacji ciepła. Jeśli tego ciepła się nie odbiera, a nadal jest dostarczany tlen, następuje wzrost temperatury. Sytuacja taka może trwać nawet miesiącami. W zależności od rodzaju węgla graniczna temperatura to ok. 70-80 st. Celsjusza. Po jej przekroczeniu następuje szybki wzrost temperatury do ok. 300 st. Celsjusza i wtedy właśnie mamy do czynienia ze zjawiskiem pożaru endogenicznego.
tłumaczy netTG.pl
W wielu przypadkach nie występuje wtedy otwarty ogień, a pożar polega na wydzielaniu gazów.
Problemem w przypadku akcji gaśniczej bywa to, że pożary endogeniczne pojawiają się głęboko w złożu, co uniemożliwia gaszenie. Stosuje się wtedy metody pasywne, takie jak otamowanie i zamknięcie obszaru, w którym wystąpił pożar. Dodatkowo w obszar ten wtłacza się azot lub dwutlenek węgla.