Bałtyk
Od początku maja do końca października nad polskie morze i wody zatoki gdańskiej przybywają liczne grupy entuzjastów sportów wodnych. Począwszy od Międzyzdrojów poprzez Władysławowo i Hel, kończąc na brzegach Krynicy Morskiej, Służby Ratownictwa Morskiego oraz Straż Pożarna odnotowują dużą ilość interwencji.
Różnorodność zagrożenia
Przybywający surferzy nad polskim morzem uprawiają, każdą z możliwych dyscyplin sportów wodnych. Windsurfing, kitesurfing, surfing oraz nowość, jaką jest wing foil. Taka różnorodność wymaga od ratowników znajomości skutecznych sposobów podjęcia z wody poszkodowanych i sprzętu.
Najczęstszym zagrożeniem dla uprawiających sporty wodne obok awarii sprzętu, to gwałtowna zmiana warunków atmosferycznych. Wiatr odkręcający od brzegu (offshore), czyli taki który pływającego wyciąga w głąb akwenu. Gwałtowny wzrost siły wiatru, bądź wiatr, który zanika, sprawia, że pływający znajdują się w kłopotach. Kolejnym zagrożeniem dla pływających są ograniczone umiejętności, przecenianie możliwości i zły dobór sprzętu do panujących warunków atmosferycznych.
Zły dobór żagla lub latawca prowadzi do utraty kontroli nad sprzętem. Taka sytuacja jest szczególnie tragiczna w skutkach dla kitesurferów. W ekstremalnych sytuacjach są porywani na brzeg gdzie z dużą prędkością uderzają w drzewa, przyczepy bądź inne elementy na stałe przymocowane na plaży. Wypadki te kończą się złamaniami kończyn, urazami wielonarządowymi, a także śmiercią. Przy zdarzeniach z udziałem kitesurferów dużym wyzwaniem jest udzielenie pierwszej pomocy przedmedycznej przy złożonych urazach, jak również usunięcie sprzętu z dużych wysokości przy pomocy wysięgników i drabin.
Potęga morza
Wypadki początkujących najczęściej mają miejsce rok od ukończonego szkolenia. Jest też druga grupa sportowców narażonych na ekstremalne sytuacje. To najbardziej doświadczeni w kraju surferzy, którzy przesuwają granice możliwości. Pływają oni najczęściej na otwartym morzu w sztormowych warunkach. Przykładem trudnej akcji ratowniczej był dzień 12 marca 2020 roku gdy grupa 8 kitesurferów spływała z Łeby do Jastrzębiej Góry. Podczas sesji pływających „złapał” wiatr o sile przekraczającej 70 węzłów tj. 130 km/h. Połączenie huraganowego wiatru, fali przekraczającej wysokość 6 metrów oraz niska temperatura sprawiły, że akcja ratownicza była ekstremalnie trudna i niebezpieczna dla ratowników. Na miejsce zadysponowano PSP Puck, OSP Białogórę, statek ratowniczy Huragan z SAR Łeba oraz Brzegową Stację Ratowniczą z Łeby. Niestety po godzinnej reanimacji surfer zmarł.
Flauta
Inną sytuacją, która generuje sporą ilość interwencji to występująca nagle cisza morska. Wiatr, który nagle gaśnie, sprawia, że surfer pływający z dala od brzegu zostaje „uwięziony” na morzu lub na środku Zatoki Gdańskiej. Osobom tym daje dużą szansę zabrany z sobą telefon, bądź powiadomienie przez bliskich zaginionego, zaniepokojonych nieobecnością. Osoby te, odnalezione po długim czasie przebywania w wodzie są wyziębione, a na wiosnę i jesień wykazują objawy hipotermii.
Przygotowanie do podjęcia poszukiwanego
Podczas ratowania poszkodowanego surfera, istotne są kwestie związane z bezpieczną umiejętnością podjęcia poszkodowanego, sprzętu oraz udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej w ramach BLS. Podejście do poszkodowanego należy wykonać od strony zawietrznej, dzięki czemu łódź ratunkowa nie zostanie wepchnięta na podejmowanego. Ważna jest współpraca całej załogi. Obserwacja człowieka w wodzie, sprzętu, w który można się wplątać oraz wymiana informacji i koordynacja sternika z podejmującym z wody jest kluczowa. Wyjmowany z wody żagiel, skrzydło wing lub latawiec może sprawiać kłopoty przez swoje gabaryty oraz niewłaściwe podejście w stosunku do wiatru. Sprzęt sportowy może doprowadzić do niestateczności małej jednostki ratowniczej (typu rib). Wskazane jest zapoznanie się ze sprzętem, sposobami podjęcia oraz składania (klarowania) sprzętu przez ratowników działających nad morzem i akwenami, na których uprawiane są sporty wodne.
Podsumowując działania ratownicze z udziałem uprawiających wodne sporty ekstremalne, charakteryzują się działaniem w różnorodnych warunkach pogodowych. Od absolutnego spokoju na morzu po warunki zagrażające życiu nie tylko ratowanym, a również ratownikom ruszającym z pomocą. Ponadto sprzęt sportowy może narazić akcję na niepowodzenie. Warunki pracy na morzu nie są sprzymierzeńcami strażaków i ratowników morskich.
foto 1,2 i tekst: Marcin Hintzke/OSP Karwia
foto 3,4 OSP Karwia